Dorn to człowiek oczytany, inteligentny i kulturalny. Zamiast być szanowanym tłumaczem wykładowcą i autorem podręczników akademickich, jest podekscytowanym byłym ministrem, który handryczy się z dawnymi przyjaciółmi na oczach całej Polski.

Reklama

W jego zwojach mózgowych dochodzi do marcinkiewizacji (syndrom całkowitej odporności na kompromitację, o ile wiąże się ona z pokazywaniem podmiotu kompromitacji w środkach masowego przekazu).

Jasno mówiąc: nawet Dorn, naprawde mądry facet, zostanie przez uczestnictwo w polityce wewnętrznie zniszczony. Młodzieży, nie idź tą drogą.