Wiadomo, że w takich programach jak "Superniania" chodzi o zdobycie oglądalności, a interesem rodziców jest miłość do dzieci, wsłuchiwanie się w ich potrzeby, jak również towarzyszenie im w ich rozwoju i edukacji.
W poprzednim stuleciu mieliśmy kilka przykładów, gdy polska młodzież zachowała się po prostu rewelacyjnie. Działo się tak podczas okupacji, gdy tworzyła państwo podziemne i nie bała się studiować na tajnych kompletach. Poszła walczyć w powstaniu i ginęła za ojczyznę. Czy tamta młodzież była lepiej wychowana od dzisiejszej? To pytanie należałoby zadać Superniani.
Jednym z największych nieszczęść, z jakimi boryka się dziś Wielka Brytania wśród swoich dzieci, jest plaga wandalizmu, chuligaństwa, alkohol, nagminne kolizje z prawem i wiele patologii. Niedawno słyszałem, że tamtejsze 13-latki zorganizowały imprezę gimnazjalną w sali ratusza miejskiego, podczas której miało miejsce ogromne pijaństwo i działy się takie rzeczy, że dyrektor zalecił rodzicom, by wszystkim dziewczynkom profilaktycznie podać środek wczesnoporonny.
Nie chciałbym, aby nasze dzieci były wychowywane według wzorców, które owocują podobnymi konsekwencjami. Wiem też, że większość polskiego establishmentu cierpi na kompleks prowincji. To ludzie głęboko zakompleksieni. Szukanie jakichkolwiek odniesień i porównanie naszego sposobu wychowywania dzieci do zachodniego jest tylko przykładem kompletnego upadku umysłowego. Mam poczucie ogromnej dumy z naszego dorobku kulturalnego i historii. I jestem szczęśliwy, że wychowałem się właśnie w Polsce.