"Próba wprowadzenia do języka prawniczego terminu <homofonia> i karania za tzw. mowę nienawiści to kolejny etap gejowskiej rewolucji" - pisze w "Rzeczpospolitej" Jan Pospieszalski.

Muzyk i publicysta twierdzi, że rewolucja ta została rozpisana na etapy, a autorem całej strategii jest lewica.

"Przed sześciu laty (…) ówczesna minister Izabela Jaruga-Nowacka w ramach walki o <równość> zorganizowała konferencję z udziałem aktywistów gejowskich, prawników i działaczy. Wśród referatów opublikowanych w Zeszytach Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn znalazłem strategię dla środowisk gejowskich zarysowaną przez znanego prawnika prof. Mariana Filara. Postuluje on osiąganie celów stopniowo" - pisze Pospieszalski.

"Najpierw zaistnienie w mediach (<to macie już za sobą…>), potem aktywizację opinii publicznej na rzecz tzw. niedyskryminacji, dopiero później nacisk na zmiany prawa, ale tak, by na razie nie wspominać o małżeństwach, a tym bardziej o adopcji dzieci" - dodaje gospodarz programu "Warto rozmawiać" w TVP2.

"Upominanie się o normalność okrzyknięto fobią, irracjonalnym lękiem, chorobą psychiczną
. W ten sposób próbuje się uzyskać narzędzia do represjonowania tych, którzy uważają praktyki homoseksualne za niezgodne z naturą - twierdzi publicysta.







Reklama