Nie jestem specjalistą od samobójstw, ale seria śmierci trzech sprawców zabójstwa Krzysztofa Olewnika wygląda mi raczej na powielanie wzoru zachowania, a nie udział jakichś osób trzecich. Wszystko oczywiście należałoby dogłębnie zbadać - jakie były warunki w więzieniu, jakie relacje ze współwięźniami - ale najbardziej prawdopodobne wydaje mi się samobójstwo "inspirowane" samobójstwami współwinnych. Dlatego nie uważam za wskazane powoływanie komisji śledczej w tej sprawie. Trzeba sobie wyobrazić psychiczny ciężar, jakim jest perspektywa kilkudziesięciu lat w zamknięciu. Wydaje się, że w tym przypadku decydująca była konstrukcja psychiczna skazanego.
Komisja śledcza jest niepotrzebna. Takie śmierci u osadzonych się zdarzają. Zwłaszcza, jeśli współsprawcy już wcześniej targnęli się na swoje życie - mówi Zbigniew Hołda, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama