Czy patriotyzmu można nauczyć?
To bardzo trudne pytanie. W podstawie programowej nauczania historii dla szkoły ponadpodstawowej określono szereg celów wychowawczych: to m.in. kształtowanie postaw patriotycznych, przywiązania do ojczyzny i szacunku do tradycji. Zaczęłabym od innego pytania: czym jest patriotyzm? Może wtedy łatwiej będzie odpowiedzieć na to zadane przez panią. Bo na ten temat ciągle toczy się dyskusja w przestrzeni publicznej. Uczniowie, z którymi pracuję, często definiują patriotyzm jako szacunek dla ojczyzny i wartości leżących u podstaw demokratycznego państwa. Oraz jako reprezentowanie postaw obywatelskich.
Co jeszcze mówią?
Uważają, że patriotyzm to postawa na miarę czasów, w jakich przychodzi nam żyć, a więc zachowywanie się w określony sposób w obliczu wyzwań. Obecnie wiąże się to dla nich z przywiązaniem do praw człowieka, demokracji obywatelskiej, dbałości o środowisko oraz z szacunkiem dla osób, dzięki którym cieszymy się niepodległością. Nie widzą sprzeczności z tym, co nazwiemy ogólnie miłością do ojczyzny.
Ale czy da się tego wszystkiego nauczyć na lekcjach historii?
W dużej mierze określone postawy uczniowie wynoszą z domu. Natomiast kiedy zaczynają funkcjonować na kolejnych etapach edukacji, ich rozumienie rzeczywistości poszerza się o nowe elementy. Odpowiadając: tak, można nauczyć szacunku do drugiego człowieka, podstawowych praw i obywatelskiej postawy polegającej na domaganiu się respektowania tych wartości przez państwo. A to wszystko nie wyklucza budowania poczucia tożsamości narodowej czy też dumy z osiągnięć przodków. W tym miejscu historycy zapytają z kolei, czym współcześnie jest naród.
Czym?
Bliskie jest mi definiowanie tego pojęcia jako wspólnoty obywatelskiej, więc bardziej przez pryzmat poczucia przynależności i identyfikacji z państwem oraz społecznością obywateli niż korzeni etnicznych. W wyjątkowy sposób opisał to Julian Tuwim w utworze "My, Żydzi polscy".