Co pan zjadł?
Najlepszego?
Tak.
Tam, w Rosji, to bliny.
Reklama
Reklama
Kto robił?
Wiktor Biełajew, kremlowski kucharz. Takie same zrobił wcześniej Margaret Thatcher. Miała prawie nic nie jeść, a zjadła osiem.
Z czym te bliny?
Ja jadłem z powidłami, z łososiem. Dobry kucharz ma coś takiego w rękach, jakąś supermoc, że od niego to jedzenie nie wychodzi dobre, ono wychodzi wybitne. Kiedy Wiktor Biełajew tam pracował, kuchnia kremlowska była jedną z dwóch, trzech najlepszych profesjonalnych kuchni na świecie. Zupa z orzechów włoskich. Ucha. Dał mi spróbować tej uchy. Gotował ją przez siedem godzin jednocześnie w trzech garnkach, w każdym garnku inna szlachetna ryba. Trzy wywary łączy się ze sobą i dodaje 50 g wódki. Przepis wzięty żywcem z kuchni carskiej.