Jak się zapuścić głębiej w krainy różnych szkół ekonomicznego myślenia, to można zauważyć, że wiele z nich ma do krachów podejście – by tak rzec – mocno wyluzowane. Weźmy choćby założenie szkoły liberalnej, głoszące, że po recesji gospodarki zawsze wracają na ścieżkę wzrostu. Dla większości speców to odwieczne prawo natury. Równie oczywiste jak to, że po nocy wstaje dzień, a po sztormie morze się uspokaja.