Niewiele polskich redakcji dopuszcza do polemik, zatem wypada docenić, że redakcja "Do Rzeczy" na pluralizm opinii sobie pozwala. Dzięki temu zasłużony prawicowy publicysta Piotr Semka może we własnym tygodniku skrytykować kolegów, niby-realistów, krytykujących rząd za pomaganie walczącym Ukraińcom.
Artykuł Semki, analityczny, wzorowo precyzyjny, jest tylko w jednym aspekcie dziwny – że jest polemiką z prawicowymi piórami. Naiwnie można by myśleć, że gdzie, jak gdzie, ale na prawicy to obrońców Moskwy przegania się kijem, zanim Semka sięgnie po pióro.