Polska okazała się powojennym rekordzistą w przechodzeniu z kraju emigracyjnego w imigracyjny – i to, kto akurat rządzi, miało wtórne znacznie. O takich przemianach zdecydowały trzy czynniki: rynek pracy, demografia, a ostatnio wojna. Oprócz niej napływ cudzoziemców związany był ze spadającym bezrobociem i rosnącą liczbą ofert pracy. Tak będzie nadal.

Reklama

"Coś w rodzaju polityki migracyjnej bez polityki migracyjnej"

Niestety paradoksem wzmożonej dyskusji kampanijnej o polityce migracyjnej Polski (lub jej faktycznym braku) jest to, że właśnie przez to jeszcze przez długi czas nie wypracujemy kompleksowych, systemowych rozwiązań w tym obszarze. Jest to coś w rodzaju polityki migracyjnej bez polityki migracyjnej. Dziś tematem rządzą emocje i cyniczna kalkulacja polityczna.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ>>>