Na pokładzie maszyny, która rozbiła się o zbocze góry, znajdował się także m.in. minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amirabdollahian i kilku innych wysokich rangą przedstawicieli władz.

Reklama

Śmierć prezydenta Iranu

To nie prezydent ani minister spraw zagranicznych jest tą osobą w systemie politycznym Iranu, która ma decydujący wpływ na kształt polityki zagranicznej tego państwa. Iran to państwo, w którym decydujący głos należy do przywódców religijnych, (...) więc system Iranu sobie poradzi - stwierdził profesor Kubin na antenie Radia Katowice.

Reklama

Zdaniem politologa "zostaną przeprowadzone nowe wybory na prezydenta, stanowisko szefa ministerstwa spraw zagranicznych obsadzone przez innego polityka". I nie spodziewałbym się tutaj jakichś radykalnych zmian - kwituje ekspert.

Zamach na premiera Słowacji

Profesor Kubin skomentował także zamach na premiera Słowacji Roberta Ficę. Zdaniem politologa wydarzenie pokazuje siłę polaryzacji sceny politycznej i społeczeństwa na Słowacji. Przykładem jest nieprzyjęcie przez część szefów partii politycznych zaproszeń na spotkania przy okrągłym stole.

Poziom polaryzacji - nie tylko na Słowacji, ale pewnie dałoby się wskazać jeszcze kilka innych takich państw - jest tak duży, że nawet takie wydarzenie nie stanowi jakiegoś otrzeźwienia dla polityków i kilka dni po tej próbie zamachu nie są w stanie spotkać się ze sobą, usiąść przy jednym stole i rozmawiać, to jest bardzo zły sygnał - uważa politolog w kontekście zaproszenia wystosowanego wspólnie przez ustępującą prezydent Zuzanę Čaputovą i prezydenta elekta Petera Pellegriniego.

Wzmocnienie granic Polski z Białorusią

Ekspert odniósł się również do zapowiedzi premiera Donalda Tuska o przeznaczeniu 10 miliardów złotych na wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Według profesora deklaracja pokazuje, że rządząca koalicja poważnie traktuje bezpieczeństwo Polski.

Celem jest także działanie na forum europejskim tak, aby nie tylko poszczególne państwa z osobna takie działania podejmowały, bo one zawsze będą mniej efektywne niż współpraca - zauważył prof. Kubin.