Posłowie PiS, którzy podpisali się pod projektem uchwały w obronie krzyży mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Wszystko przez to, że bez zgody władz klubu podpisali się pod tym samym projektem, co przedstawiciele PO - pisze "Wprost".

Reklama

Chodzi o projekt uchwały potępiającej wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. 5 listopada orzekł on, że wieszanie krzyży w szkołach stanowi pogwałcenie wolności sumienia. W odpowiedzi posłowie zrzeszeni w partii Ludwika Dorna Polska Plus napisali projekt uchwały sejmowej, który odcinał się od wyroku i stanowi, że krzyż to nie tylko symbol religijny, lecz również element polskiej tradycji narodowej.

Pod projektem uchwały podpisali się przedstawiciele wszystkich partii: m.in. Krzysztof Jurgiel (PiS), Jarosław Gowin (PO) i Stanisław Żelichowski (PSL). Posłowie PiS zostali wezwani do Przemysława Gosiewskiego, a ten miał im udzielić reprymendy za to, że bez zgody kierownictwa klubu podpisali się pod projektem uchwały obok posłów znienawidzonej Platformy.