Miller został w środę przyjęty do jednego z łódzkich kół SLD. Z kolei Oleksy zadeklarował, że zdecydował się wznowić członkostwo w Sojuszu i na początku lutego ma być przyjęty do jednego z warszawskich kół partii.
Grzegorz Napieralski podkreślił, że Miller czy Oleksy "przychodzą nie po to, aby zastępować młodych działaczy, ale, by młodszym pomóc". "To są osoby, które piastowały w Polsce najważniejsze funkcje w państwie - byli premierzy, ale też byli szefowie SLD. Lepiej jest dla polskiej lewicy, aby osoby, które dużo zrobiły dla Polski były w Sojuszu niż poza nim" - ocenił przewodniczący SLD.
Jak przyznał, obaj byli premierzy odeszli z partii sami, ale - zdaniem Napieralskiego - "błędy w tym odejściu i w sporach leżały po jednej i po drugiej stronie - po stronie Sojuszu i po stronie tych osób". "Wszystkie rany się zagoiły szczęśliwie i już nie bolą" - dodał Napieralski.
Oleksy zrezygnował z członkostwa w Sojuszu w marcu 2007 roku. Był to efekt ujawnienia w mediach nagrania z jego rozmowy z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym. Według ujawnionych przez media stenogramów, Oleksy nie szczędził wówczas krytyki partyjnym kolegom.
Miller wystąpił z SLD w połowie września 2007 roku, protestując w ten sposób przeciw decyzji kierownictwa partii o nierekomendowaniu go jako kandydata SLD na listach wyborczych centrolewicowej koalicji Lewica i Demokraci (SLD, SdPl, PD, UP). W końcu wystartował, bez powodzenia, do parlamentu z listy Samoobrony. Później założył własne ugrupowanie Polska Lewica.