Były premier dba o kolegów i nie pozwoli, by siedzieli z nim przy stole z pustymi kieliszkami. Dowodzą tego zdjęcia, które opublikował "Fakt". Widać na nich kolegów Oleksego, którzy celebrują z nim jego powrót do SLD.

Uroczystość zabrała byłemu premierowi trochę czasu, pieniędzy i zdrowia. Najpierw posiadówka z działaczami SLD ze stołecznej rady miejskiej w wynajętej sali w OPZZ, a później biesiada w restauracji, gdzie - jak wylicza "Fakt" - w ciągu dwóch godzin na stół wjechały co najmniej cztery butelki .

Partyjne plenum w restauracji było tak ważne, że jego uczestników obowiązuje całkowita tajemnica. Gdy "Fakt" spytał o ustalenia obrad, Rafała Kiżyńskiego, asystent Oleksego uciął krótko: "Nic nie powiem, to było prywatne przyjęcie".



Reklama

>>>Zobacz, jak pije Oleksy