Sekretarz Rady Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym Andrzej Niewielski potwierdził PAP, że Rada wydała w środę negatywne opinie wobec przedłożonych przez Seremeta kandydatur Hernanda, Kowalskiej, a także Dariusza Barskiego, Jerzego Engelkinga, Andrzeja Kryżego i Józefa Giemzy do Prokuratury Generalnej. Zgodnie z przepisami, negatywna opinia rady nie wiąże Prokuratora Generalnego, który może wystąpić o powołanie tych osób.
Według informacji PAP z dobrze poinformowanego źródła w prokuraturze, wniosek z nazwiskami Jamrogowicza, Kowalskiej i Hernanda - kandydatów na zastępców Prokuratora Generalnego - został skierowany w środę do prezydenta.
Do czasu powołania przez prezydenta nowych wiceprokuratorów generalnych (odbywa się to dodatkowo przy kontrasygnacie premiera) funkcje pełnią dotychczasowi zastępcy: Edward Zalewski, Jerzy Szymański i Andrzej Pogorzelski.
Prokurator Marek Jamrogowicz jest szefem Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Wniosek ma dotyczyć powołania go na I zastępcę prokuratora generalnego. Prok. Marzena Kowalska jest prokuratorem Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, a prok. Robert Hernand - prokuratorem pracującym w Prokuraturze Apelacyjnej w Katowicach (za czasów rządów PiS był szefem Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu). We wniosku nie podano nazwiska czwartego zastępcy.
W środę Rada opiniowała 70 kandydatur do Prokuratury Generalnej. Opinii negatywnych było sześć: Barski (b. Prokurator Krajowy za rządów PiS) uzyskał 5 głosów za i 15 przeciw, Engelking (wiceprokurator generalny w tym okresie) miał 7 głosów za i 13 przeciw, Kryże (b. wiceminister sprawiedliwości, potem nominowany przez Zbigniewa Ziobrę do Prokuratury Krajowej) miał 2 głosy za i 17 przeciw, Giemza uzyskał 10 głosów za i 10 przeciw (czyli nie było większości za), Hernand dostał 6 głosów za i 14 przeciw, a Kowalska (b. szefowa prokuratury apelacyjnej w Warszawie) - uzyskała 9 głosów za i 11 przeciw.
Ośmioro prokuratorów - w tym dwaj obecni wiceprokuratorzy generalni Jerzy Szymański i Andrzej Pogorzelski, a także prok. Aleksander Herzog, Krzysztof Parchimowicz, Andrzej Stankowski i Niewielski - otrzymało sto procent głosów na "tak". Opinie Rady nie są wiążące dla Prokuratora Generalnego i może on powołać te osoby do korpusu Prokuratury Generalnej - nie wiadomo, jaką decyzję podjął. Powołania mają być wręczane w czwartek przed południem. Również w czwartek ma się okazać, kto jest w czwórce kandydatów Seremeta na jego zastępców - nie wskazywał on tego Radzie (nie ma takiego obowiązku, wiadomo tylko, że muszą to być prokuratorzy Prokuratury Generalnej).
czytaj dalej >>>
W 64-osobowej grupie kandydatów na prokuratorów PG z pozytywną opinią Rady są m.in. b. wiceprokurator generalny Kazimierz Olejnik (wrócił do prokuratury po wypadku drogowym), b. minister sprawiedliwości Marek Sadowski, b. wiceszef ABW Zbigniew Goszczyński, b. zastępca Rzecznika Interesu Publicznego Krzysztof Lipiński i b. Prokuratorzy Krajowi Marek Staszak oraz Włodzimierz Wolny.
Niewielski podał też, że pozytywną opinię Rady (poza Hernandem i Kowalską) uzyskali kandydaci Seremeta spoza byłej Prokuratury Krajowej - szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anna Habało, szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie Andrzej Janecki, Krzysztof Kozdronkiewicz (delegowany z Krakowa do Prokuratury Krajowej), Artur Wrona (szef PO w Krakowie), Bogusław Michalski (szef PA w Warszawie), Iwona Palka (szefowa PA w Katowicach), Dariusz Szyperski (szef PA we Wrocławiu), Jacek Radoniewicz (szef PA w Lublinie) i Sławomir Twardowski (szef PA w Poznaniu).
Na funkcji Naczelnego Prokuratora Wojskowego na razie pozostaje płk Krzysztof Parulski, a prok. Dariusz Gabrel pozostaje dyrektorem pionu śledczego IPN. Obaj formalnie są także zastępcami Prokuratora Generalnego, ale ich powołanie następuje w szczególnym trybie - w porozumieniu z szefem MON (NPW) i prezesem IPN (dyrektor pionu śledczego). Seremet zapowiadał, że decyzje w sprawie tych swoich zastępców podejmie w dalszej kolejności. W związku z tym, że NPW i pion śledczy IPN nie zostały zlikwidowane, nie ma konieczności wyłaniania nowych szefów tych struktur - zależy to tylko od woli nowego szefa prokuratury.
Prokurator, z którym rozmawiała PAP powiedział, że Rada w ogóle nie opiniowała w środę prokuratorów: Bogdana Święczkowskiego (szefa ABW za kadencji PiS) oraz Krzysztofa Sieraka i Przemysława Piątka (wszyscy trzej wywodzą się z Górnego Śląska i do Prokuratury Krajowej trafili za czasów rządów PiS). W wypadku niepowołania ich do Prokuratury Generalnej, mogą oni być powołani do prokuratur okręgowych lub apelacyjnych. Mogą też odejść z prokuratury zachowując stuprocentowe uposażenie. W grupie prokuratorów, których rada nie opiniowała, był też Zalewski.
czytaj dalej >>>
Święczkowski potwierdził w środę w rozmowie z PAP, że zwrócił się do Seremeta, by nie opiniowała go Rada Prokuratorów. Jak powiedział, obawia się "pozamerytorycznych kryteriów tej oceny", twierdzi też, że większość członków Rady "była w przeszłości członkami partii politycznych, w szczególności PZPR", a poza tym jego zdaniem cała procedura opiniowania kandydatur do nowej prokuratury jest "niedemokratyczna".
Na stronach internetowych Prokuratury Generalnej Seremet zwrócił się do wszystkich prokuratorów. "Jestem świadom ogromu wyzwań, przed jakimi staję. Ostatecznym celem będzie bowiem zbudowanie w pełni niezależnej polskiej prokuratury. Uczynię wszystko, by go osiągnąć i nie utracić zaufania, którym mnie obdarzono" - zapewnił.
Jak deklaruje, jego główne zamierzenia koncentrować się będą na staraniach o nadanie prokuraturze charakteru organu konstytucyjnego, a prokuratorom - statusu bliskiego sędziom. "Chciałbym doprowadzić do podjęcia prac nad nową ustawą o prokuraturze, regulującą jej kształt i funkcje, a także określającą zręby nadzoru służbowego, kryteria awansu zawodowego, odpowiedzialność dyscyplinarną i wiele innych kwestii wymagających pilnej regulacji. Konieczny będzie aktywny udział w pracach nad projektem zmian kodeksu postępowania karnego, by proces stał się sprawny i efektywny" - napisał nowy szef prokuratury.
Od prokuratorów oczekuje on stałego podnoszenia kwalifikacji zawodowych. "To one w ostatecznym rozrachunku pozwolą mu obronić jego niezależność. Przymiotu tego nie da się bowiem zadekretować żadnym przepisem. Jest to postawa każdego z nas pełniących tę służbę. Ma ona wynikać z wysokiego poziomu wiedzy i wyznawanych wartości etycznych. Głęboko wierzę, że znakomita większość z Państwa walory te prezentuje, a moim zadaniem będzie je tylko wyzwolić. Jestem przekonany, że uda się to osiągnąć, wszelako jedynie pod warunkiem, że każdy prokurator zechce być niezależny" - oświadczył Seremet.