Po obu można się spodziewać powrotu do wojowniczej polityki zagranicznej. Pojawienie się każdego z nich jako kandydata zmobilizuje przeciwników takiego wyboru - powiedział Cimoszewicz "Gazecie Wyborczej".
W sprawie swego ewentualnego kandydowania Cimoszewicz stwierdził, że jego stanowisko nie uległo zmianie. Nie planuje udziału w tych wyborach. Radzi też, niech lewica nie wystawia kandydata w wyborach prezydenckich i udzieli poparcia najlepszemu "cudzemu" - czytamy w publikacji "Gazety Wyborczej".
"Jeżeli PiS w wyborach prezydenckich postawi na Jarosława Kaczyńskiego lub Zbigniewa Ziobrę, będzie polityczna wojna. Obaj są politykami świadomie dzielącymi społeczeństwo, z wyraźną skłonnością do poruszania się na granicy prawa" - twierdzi Włodzimierz Cimoszewicz.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama