Palmę pierwszeństwa przyznajemy Krystynie Górniak kandydującej z list Samoobrony. To "jedna z nas. Kobieta o delikatnym sercu, artystycznej duszy, ale jakże mocną osobowością w działaniu" - pisze sama o sobie. A w dodatku "to, czym na co dzień się zajmuje, zazwyczaj doskonale wypada. Obok takich ludzi jak ona nie przechodzi się obojętnie. Podobnych jej pokroju zwyczajowo należy szanować, uznawać i w spokoju przyglądać się kolejnemu sukcesowi, jaki odnoszą. Dopuszczalnym jest podpowiadanie, bowiem potrafi słuchać jak nikt inny, słuchać, a tym samym wyciągać wnioski i należycie je analizować. Ta cecha przypisana jest niemal genetycznie".
Aż szkoda byłoby stracić taki talent.

Reklama

Numer dwa na naszej liście chwalipięt to kandydat na posła z list PSL - Andrzej Szymanek. Aby przekonać do siebie wyborców, sięgnął bardzo wysoko, aż do gwiazd. Przedstawił horoskop, w którym czarno na białym widać, "jak niezwykle ciekawy to człowiek". Jest "bystry, czujny, ostrożny, a jednocześnie zdecydowany - doskonale orientuje się w sytuacjach życiowych i odczuwa swoje otoczenie. Dzięki tym właściwościom charakteru łatwo przychodzi mu zatryumfować nad życiowymi przeciwnościami. Dzięki odwadze - zwycięży nawet najpotężniejszych swoich wrogów".

Piotr Gadzinowski z LiD stawia nie na wybitne cechy, ale na dokonania. "Zostałem uznany za najbardziej pracowitego posła stolicy przez dziennik >Życie Warszawy< z dnia 12 września 2007 r." - zachwala swoją kandydaturę. I dodaje: "Mam na swoim koncie ponad dwieście wypowiedzi poselskich, 43 interpelacje i 117 zapytań". Gadzinowski nie wspomina o swoim wieku - może dlatego, że stuknęła mu pięćdziesiątka.

Za to Janusz Kwaśniak, kandydat LPR, z odwagą stawia na własną młodość. Podkreśla, że ma 30 lat i jest uważany za najmłodszego wójta w Polsce, to stanowisko zdobył bowiem w wieku 23 lat. Gdyby to nie przekonało wyborców, to do programu dołącza jeszcze "niespodziankę" - czyli tapety do komputera ze swoją podobizną.