Po drugie, przewodniczący PO wygra debatę, bo to z naszą partią - a nie z LiD - Polacy wiążą najwięcej nadziei na odsunięcie od władzy ekipy PiS.

Reklama

Po trzecie Donald Tusk sprawdził się w debacie z silnym przeciwnikiem, jakim jest Jarosław Kaczyński: premier, brat prezydenta i prezes silnej partii. Lider PO bezapelacyjnie z nim wygrał. Więc wygra i z Aleksandrem Kwaśniewskim, który jest byłym prezydentem i nawet nie przewodniczy partii, którą reprezentuje. Kwaśniewski jest osobą ustępującą z firmamentu polskiej polityki.

Jestem przekonany, że Donald Tusk przeciągnie na swoją stronę tych, którzy nie wiedzą czy oddać głos na PO, czy na LiD. Platforma jest obecnie najbardziej wyrazistą partią sprzeciwiającą się PiS. Jej przewodniczący w zwycięskiej dla siebie debacie z Jarosławem Kaczyńskim pokazał to elektoratowi. Aleksander Kwaśniewski nie potrafił być aż tak twardym przeciwnikiem dla premiera. Nie potrafił rozłożyć go w debacie na łopatki tak, jak zrobił to Tusk. Więc i z Kwaśniewskim lider PO nie powinien mieć kłopotu.

Owszem, według sondaży Kwaśniewski pokonał Kaczyńskiego. Ale było to zwycięstwo w stylu gorszym niż oczekiwała tego opinia publiczna. Zwycięstwo lekko nudziarskie, zupełnie nie porywające widzów tej debaty. A Tusk odniósł zwycięstwo spektakularne.

Reklama

Nie chciałbym mówić o metodach, które zastosuje Donald Tusk, by nie zdradzać jego strategii. Ale jestem przekonany, że to będą argumenty mocne, a przy tym merytoryczne. Powinni dyskutować o Polsce, a nie o kłopotach prezydenta Kwaśniewskiego i jego wpadkach. Sądzę, że spór będzie dotyczył spraw tak ważnych, jak autorstwo wielkich przemian po roku 1989 i sukcesów Polski, takich jak odzyskanie niepodległości, zbudowanie demokracji i gospodarki wolnorynkowej, a także przyjęcia prozachodniego kursu, czyli przystąpienia do NATO i UE. Jest to spór natury historycznej. Spór o to, kto jest autorem tych zmian, a kto się do nich przyłączył.

Oprócz sporów historycznych mam nadzieję, że dyskusja będzie dotyczyć dzisiejszych problemów Polaków. Takich jak drożyzna, stosunek do prostego człowieka, do naszych szans w Europie. Aleksander Kwaśniewski jest w niewygodnej sytuacji. To przecież dzięki krytyce skorumpowanych rządów lewicy karierę polityczną zrobili bracia Kaczyńscy.

Mam nadzieję, że Donald Tusk potwierdzi mocną pozycję PO nie tylko w stosunku do PiS, ale też do LiD. To Platforma jest rzeczywistą alternatywą dla tych dwóch formacji.