Zanim Lepper stanie przed sądem, Sejm musi go najpierw pozbawić immunitetu, chyba że wicepremier sam z niego zrezygnuje. Wszystkie dokumenty są już gotowe do wysłania do sądu. Zdaniem mecenas Agaty Kalińskiej-Moc, pełnomocnik Krawczyk, wypowiedziane przez Leppera słowa obrażają i zniesławiają i jej klientkę. Krawczyk domaga się od szefa Samoobrony wpłacenia 20 tys. złotych na rzecz domu dziecka. Lepperowi grozi nawet rok więzienia.

Krawczyk poczuła się obrażona wypowiedzią Leppera podczas konferencji prasowej w ubiegły piątek. Wicepremier zapytany, czy Aneta Krawczyk może być w przyszłości radną Samoobrony, powiedział: "Niech ta pani idzie do partii zboczonych kobiet; ona jest zboczona do potęgi, niech taką partię założy i będzie sama w tej partii, bo myślę, że więcej takich kobiet w Polsce nie ma".

Po tej wypowiedzi Krawczyk domagała się przeprosin w ciągu 48 godzin. Zapowiedziała, że jeśli Lepper tego nie zrobi, to skieruje sprawę do sądu. Lider Samoobrony odpowiedział, że przeprosin nie będzie. Jeśli Lepper zostałby w tej sprawie skazany, sąd mógłby odwiesić mu wyrok za pomówienie polityków PO i SLD o powiązania z gangsterami.