Wszystko za sprawą działaczy szczecińskiego klubu Husaria, którzy zaproponowali mu, aby objął honorową prezesurę w powstającym Polskim Związku Futbolu Amerykańskiego (PZFA). W rozmowie z DZIENNIKIEM poseł Wójcik zastrzegł, że decyzję podejmie dopiero po rozmowie z działaczami związku. Wyraźnie jednak dał do zrozumienia, że bardzo chętnie angażuje się we wszystkie przedsięwzięcia, które propagują sport.
"Nie wiem, jakie będą wobec mnie oczekiwania. Podejrzewam, że związkowcy z PZFA chcą wykorzystać moje nazwisko oraz to, że jestem szefem sejmowej komisji ds. sportu, aby rozpropagować tę dyscyplinę. Być może zdobyć jakieś fundusze" - przyznaje Wójcik. Dodaje jednak, że chętnie angażuje się we wszystkie inicjatywy, które mają na celu promocję sportu. "Ostatnio wiele zrobiłem dla polskiego boksu" - przyznaje nieskromnie poseł Samoobrony.
Ta kandydatura rozbawiła jednak jego kolegów z sejmowej komisji ds. sportu. "Janusz Wójcik prezesem Związku Futbolu Amerykańskiego, to chyba jakiś żart?" - dopytywał poseł PO Mirosław Drzewiecki. I skwitował: "Niech Wójcik lepiej zostanie przy piłce nożnej, bo podejrzewam, że nie zna nawet podstawowych reguł futbolu amerykańskiego".
Poseł Samoobrony, trener piłkarski Janusz Wójcik ma niewielkie szanse na objęcie funkcji prezesa PZPN. Ale, zamiast tego, może zostać twarzą... futbolu amerykańskiego - pisze DZIENNIK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama