"Jestem polskim premierem i jako żywo nic o tego rodzaju propozycjach nie wiem" - oświadczył Kaczyński. I zasugerował, że takie informacje to próba uniemożliwienia zawarcia porozumienia, które dla Polski jest ważne. Kto miałby tego chcieć, premier nie wyjaśnił.

O tym, że USA chcą, by Polska pokryła część kosztów budowy bazy z wyrzutniami rakiet przechwytujących i jej późniejszej eksploatacji, napisała w piątek "Rzeczpospolita", twierdząc, że dotarła do szczegółów amerykańskiej propozycji. Według gazety, pieniądze miałoby dać polskie Ministerstwo Obrony Narodowej.

Premier zaprzecza temu kategorycznie. I dodaje, że jest dobrej myśli. "Wydaje nam się, że jest pełna szansa, by uzyskać to, czego oczekujemy" - powiedział. Niestety, później był bardziej tajemniczy. "Czego oczekujemy, tego w żadnym wypadku nie mogę tutaj powiedzieć, bo tego rodzaju rokowania nie mogą być rokowaniami jawnymi" - powiedział.