ARTUR GRABEK: Andrzej Lepper proponuje Platformie Obywatelskiej, by wsparła tymczasowy rząd techniczny. Czy Liga mogłaby się przyłączyć?
ROMAN GIERTYCH: Nie ustalałem nic w tej sprawie z Andrzejem Lepprem. Są to raczej teoretyczne rozważania lidera Samoobrony niż konkretna koncepcja tworzenia nowej większości w Sejmie. Ja widzę szanse na to, by ta koalicja przetrwała. Wysłałem do Jarosława Kaczyńskiego list, w którym pozytywnie ustosunkowałem się do wszystkich warunków, jakie postawił PiS. Z wyjątkiem komisji śledczej ds. działań CBA.
Tylko że o tę sprawę wszystko się rozbija. PiS mówi kategoryczne nie dla komisji.
Bez wyjaśnienia sprawy CBA nie ma mowy o tym, aby sytuacja polityczna się ustabilizowała. Przypomnę sprawę komisji ds. PKN Orlen. Tam wykorzystano UOP, czyli służby specjalne, oraz prokuraturę, by zrealizować interes polityczny i zmienić szefostwo tej spółki. Posłowie nawet z SLD byli tak zbulwersowani tą sprawą, że powstała komisja śledcza, by ją wyjaśnić. Sytuacja związana z aferą gruntową jako żywo przypomina mi tamtą. Są służby specjalne i prokuratura, które zostały użyte w bardzo wątpliwej formule, jaką miała być prowokacja. Tyle że jest coraz więcej podejrzeń, że nie chodziło o zwalczanie korupcji w Ministerstwie Rolnictwa, bo zdaje się że dopóki CBA nie sfałszowało dokumentów, to korupcji tam nie było. Przynajmniej nic o tym nie wiemy. Więc coraz bardziej prawdopodobna jest teza, że chodziło o znalezienie materiałów kompromitujących Andrzeja Leppera. Nie mogę różnie oceniać podobnych sytuacji tylko dlatego, że teraz jest rząd prawicowy, na którego czele stoi Jarosław Kaczyński, a nie Leszek Miller. Co więcej, sprawa w mojej ocenie jest bardziej poważna, bo dotyczy wicepremiera i szefa dużej partii politycznej, który jest osobą o wiele ważniejsza niż prezes choćby największej spółki Skarbu Państwa.
Czy to można wyjaśnić tylko przez komisję śledczą?
Tego nie powiedziałem. Ale w liście do premiera zażądałem, aby ujawnił w tej sprawie wszystkie istotne informacje, oraz zastrzegłem, że nie mogę obiecać, że będę głosował przeciwko powołaniu takiej komisji. Bo jeśli się okaże, że to była wielka prowokacja polityczna, to nie będę miał innego wyboru, jak poprzeć powołanie komisji śledczej.
Widzi pan szansę na kompromis?
Na razie mamy do czynienia z gigantyczną aferą. Czekam więc na nowe wiarygodne informacje, po których mógłbym zmienić zdanie w tej sprawie. Ale coraz mniej wierzę, że takie się pojawią.
Jak pan odebrał decyzję premiera o uchyleniu pańskiego rozporządzenia w sprawie lektur? I dlaczego nie złożył pan dymisji?
Kształt kanonu lektur nie jest powodem do dymisji. I to nie o Gombrowicza tu chodzi, bo premier zgodził się na jego usunięcie z listy lektur. Jarosław Kaczyński chce mnie w ten sposób ukarać za stanowisko wobec CBA, listu do prezydenta i publicznych wypowiedzi w tej sprawie.
O co chodzi premierowi Kaczyńskiemu? Co jest jego celem?
Premier się zaplątał, próbując jednym ruchem wygrać wszystko. Operacja Lepper, gdyby została zakończona sukcesem, doprowdziłaby do monolitycznego systemu władzy w Polsce. Rządziłby Jarosław Kaczyński. Ja byłbym przez jakiś czas potrzebny, ale nie wykluczam, że spotkałaby mnie podobna historia jak Andrzeja Leppera lub w jakiś inny sposób zostałbym wyeliminowany.
PiS grozi wyborami. Czy Liga podniesie rękę za samorozwiązaniem Sejmu?
Na pewno przed samorozwiązaniem Sejmu powinna zostać wyjaśniona sprawa CBA. Nie może być tak, że premier ucieka od odpowiedzialności w tej sprawie w wybory.
Ale PO przekonuje, że jeżeli nie będzie komisji w tej kandencji Sejmu, to oni ją powołają w następnej.
Tylko że wyborcy przed wyborami powinni mieć informację w tej sprawie. Powinni wiedzieć, czy Lepper się skorumpował, czy Kaczyński całą sprawę wymyślił.
Działacze Samoobrony nie są zachwyceni LiS. Czy ta partia jeszcze istnieje?
Porozumienie istnieje. Partia czeka na rejestrację i do wyborów pójdziemy razem.
Roman Giertych, jest wicepremierem, ministrem edukacji i szefem LPR.
Bez wyjaśnienia sprawy CBA nie ma mowy o tym, by sytuacja w koalicji się ustabilizowała - mówi Roman Giertych w wywiadzie dla DZIENNIKA.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama