Łapówki były w bardzo różnej wysokości. Od 8 tys. do 300 tys. złotych. Za tak dużą korupcję oskarżeni mogą być skazani nawet na 12 lat więzienia. Łapówki brali w latach 1995-200 i - według ministra sprawiedliwości - czuli się bezkarni. Za co je brali? Między innymi za ustawianie przetargów i fałszowanie dokumentów.

Oskarżeni należeli do różnych ugrupowań politycznych. Są wśród nich urzędnicy z biura informatyki stołecznego ratusza, dzielnicy Centrum i były wiceprezydent Warszawy Paweł Bujalski, niegdyś reprezentujący Platformę Obywatelską. 16 osób usłyszało w sumie 37 zarzutów. Dziewięć przyznało się do winy i zaproponowało dobrowolne poddanie się karze. Trzy z nich nadal są w areszcie. Wobec 10 prokuratura zastosowała poręczenie majątkowe na łączną kwotę półtora miliona złotych.

Minister nie ma wątpliwości, że to i tak tylko wierzchołek góry. "Udało się zgromadzić tylko wycinek tego, co działo się w Warszawie" - powiedział Zbigniew Ziobro. Szef resortu sprawiedliwości podkreśla jednak, że skierowanie do sądu aktu oskarżenia nie kończy działań prokuratury w sprawie "układu warszawskiego", bo toczą się jeszcze dwa śledztwa.

Jedno z nich to dochodzenie w sprawie afery mostowej. To wielkie śledztwo, które ma aż 14 skomplikowanych wątków gospodarczych. Chodzi m.in. o niegospodarność w trakcie przygotowywania budowy mostów: Świętokrzyskiego i Siekierkowskiego. Prokuratura przesłuchała ponad stu świadków. Zebrała ogromną ilość dowodów. Teraz to wszystko analizują biegli. Kiedy ich opinia będzie gotowa, prokuratura zdecyduje co dalej, bo na razie jest to śledztwo "w sprawie", a nie przeciwko komuś.

Kolejne śledztwo dotyczące warszawskich samorządowców to wilanowska afera ratuszowa. Tu już są postawione zarzuty, a niedługo będzie gotowy akt oskarżenia. Obejmie m.in. byłego burmistrza i wiceburmistrza ówczesnej gminy Wilanów. Turecka spółka, która miała wybudować wilanowski ratusz, dała 30 tys. dolarów łapówki temu drugiemu. I została wybrana przez gminę z naruszeniem wszystkich przepisów. Burmistrz ma zarzut niegospodarności i złego nadzoru nad inwestycją.

Ratusz w Wilanowie do tej pory nie powstał. W Wilanowie straszy niedokończona, niszczejąca konstrukcja. Turecka firma okazała się bankrutem.