"Dalej toczą się negocjacje w sprawie zbycia nieruchomości, powinniśmy coś wiedzieć w tej sprawie do końca stycznia" - powiedział w poniedziałek PAP skarbnik Sojuszu Edward Kuczera. Według niego jest "krótka lista kilku podmiotów", z którymi toczą się negocjacje.
Według poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" siedziba Sojuszu przy ul. Rozbrat miała zostać sprzedana za kwotę 44 mln zł, niestety tuż przed finalizacją transakcji, potencjalny nabywca się wycofał. Według "Rz" SLD jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji finansowej - ma długi z kampanii samorządowej i prezydenckiej, dostanie niższą o połowę dotację z budżetu państwa, a w perspektywie ma jesienną kampanię przed wyborami parlamentarnymi.
Grzegorz Napieralski zapewnił w poniedziałek w Szczecinie, że finanse Sojuszu są dobre, ale partia oszczędza. "Finanse Sojuszu są dobre i damy sobie radę. Oszczędzamy tak, jak każdy" - zaznaczył.
Jak dodał informacje nt. finansów SLD nie są zgodne z rzeczywistością. "Źródła nie znam, ale ktoś się myli i to bardzo poważnie" - podkreślił polityk.
Indagowany o finanse SLD i sprzedaż siedziby partii w Warszawie, Napieralski mówił, że bardziej go interesuje stan finansów publicznych niż debatowanie o pieniądzach Sojuszu.
Dopytywany, czy inwestor się jednak nie wycofał z zakupu siedziby przy ul. Rozbrat odparł, że negocjacje są sprawą między SLD a kilkoma inwestorami, i nie może zdradzać ich szczegółów.
"Tak, jak każda formacja polityczna, która ma mniejsze fundusze i tak, jak każdy z nas, który dziś płaci więcej za wszystko, tak my też oszczędzamy, ale finanse SLD nie muszą nikomu spędzać snu z powiek" - zaznaczył lider partii.
Rzecznik Sojuszu Tomasz Kalita poinformował, że początkowo na zakup nieruchomości przy Rozbrat zgłosiło się kilkunastu chętnych, z czego później zostało siedmiu. Ostatecznie Sojusz podjął negocjacje z jednym inwestorem. "Rynek jest szeroki, na pewno nie jeden inwestor jest zainteresowany kupnem, zwłaszcza, że budynek jest w atrakcyjnym miejscu" - zaznaczył Kalita.
Kuczera pytany o sytuację finansową partii przypomniał, że decyzją parlamentu w grudniu subwencja SLD została ograniczona o połowę, do ok. 7 mln złotych. "To pociąga za sobą decyzję o oszczędnościach i przebudowę sposobu działania partii" - zaznaczył. Dodał, że część środków była kierowana na działalność struktur wojewódzkich partii i one także muszą odczuć ich zmniejszenia.
Zapewnił też, że Sojusz ma środki na pokrycie kredytów zaciągniętych w ubiegłym roku na kampanie prezydencką i samorządową.
SLD chce sprzedać całość swojej warszawskiej siedziby. Działka i budynek mają 3758 m kw. Na nieruchomość składają się dwa budynki biurowe oraz hotel wraz z kawiarnią. Obecnie przy ulicy Rozbrat do SLD należy m.in. kamienica, gdzie obraduje Rada Krajowa partii, mieszczą się gabinety szefa Sojuszu Grzegorza Napieralskiego i sekretarza generalnego Marka Nawrota. Swe siedziby mają tam również młodzieżówka SLD - Federacja Młodych Socjaldemokratów i Rada Mazowiecka partii.
W skład majątku Sojuszu wchodzi też stojący obok siedziby partii stary, od lat nieremontowany hotel, w którym czasami nocują działacze Sojuszu spoza Warszawy.