Premier Donald Tusk zapowiedział, że pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska wystartuje z list Platformy do Sejmu. Poinformował też, że władze krajowe PO wprowadzą inne korekty na listach wyborczych, zaproponowanych prze władze regionalne partii. Radziszewska nie znalazła się na liście wyborczej PO do Sejmu, rekomendowanej przez zarząd regionu łódzkiego.

Reklama

Sama Radziszewska kilkakrotnie wyrażała nadzieję na zmianę decyzji władz regionalnych przez władze krajowe. "Zgłosiłam swój akces do Sejmu, wierzę głęboko, że jak ktoś rzetelnie pracuje, zwłaszcza tyle lat - i w terenie, i tutaj - i jest dobrym posłem, to go krzywda nie spotka. W związku z tym poczekam do decyzji zarządu krajowego" - mówiła.

Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Rafał Grupiński przyznał ostatnio, że "decyzje niektórych władz regionów są kwestionowane przez część polityków PO jako krzywdzące - co do miejsca lub wręcz usunięcia z listy".

Zapowiedział, że sprawą zajmie się zarząd krajowy, choć dodał, że ważne jest stworzenie takich list, które pozwolą na zoptymalizowanie wyniku wyborczego PO. Również wiceszef Grzegorz Schetyna wyraził w środę nadzieję, iż dojdzie do korekt na listach PO. Finalny kształt list wyborczych PO ma zatwierdzić 11 czerwca Rada Krajowa partii.

Reklama