Złożymy wniosek, żeby Donald Tusk stanął przed Sejmem i do protokołu powiedział, jak było. To jest standard zachodni - mówił na antenie Radia ZET Adam Hofman. Przypomniał, jak zareagował na podobną aferę Helmut Kohl. Tam tez były niejawne pieniądze CDU, z których coś finansowano. Kohl stanął przed wyborem: powiedzieć, jak było, albo dymisja. Kohl uznał, że nie mówi jak było, więc dymisja. Tusk też ma taki wybór - dodał rzecznik PiS.
Przyznał też, że nie obchodzi go, że Piskorski może nie być wiarygodny. To, co pojawiło się w książce i w gazecie to jest temat, na który premier powinien odpowiedzieć. To naprawdę nie jest dużo, żeby premier wyszedł przed Sejm i powiedział: panie posłanki, panowie posłowie, nigdy nie było dotacji ani pożyczki z Niemiec na żadną partię, którą prowadziłem. To wystarczy - stwierdza.