"Gazeta Wyborcza" w artykule "Potrójny agent trzęsie Polską" informuje, że Falenta był współpracownikiem trzech służb - ABW, CBA i CBŚ, które nawzajem o tym nie wiedziały.

Reklama

Poseł Marek Opioła z komisji do spraw służb specjalnych uważa, że to skandal, który pokazuje jak od ośmiu lat funkcjonują służby i ich koordynacja. Po tej sprawie widać, zdaniem posła PiS, że żadnego nadzoru nie ma, a osoby pełniące funkcję koordynatora służb specjalnych to tylko "kwiatek do kożucha".

Marek Falenta rozgrywającym w aferze podsłuchowej? ZDJĘCIA z przeszukania domu
Marek Falenta rozgrywającym w aferze podsłuchowej? ZDJĘCIA z przeszukania domu

Przejdź do galerii

Po to, żeby naprawić sytuację w służbach trzeba, według Marka Opioły, zrobić porządny audyt. Na razie, jego zdaniem, odpowiedzialności za aferę podsłuchową nie ponieśli ani szefowie służb, ani ministrowie, którzy "zmieniają się kiedy chcą".

Poseł Marek Opioła zapewnił, że nie ma żadnych związków Marka Falenty z Prawem i Sprawiedliwością.

Falenta, czyli potrójny agent. Zakpił ze służb i urządził 'podsłuchowisko'
Falenta, czyli potrójny agent. Zakpił ze służb i urządził "podsłuchowisko"

Zobacz również