"Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie konsekwentnie stoi na stanowisku, że decyzji o kandydowaniu do SN, choć nie stanowi deliktu dyscyplinarnego, nie da się pogodzić z wieloma jednoznacznymi stanowiskami organów Izby Adwokackiej w Warszawie i Adwokatury, krytykujących jako niekonstytucyjne zmiany w sądownictwie" - czytamy w komunikacie Rady.
ORA zaznacza, że każdy adwokat ma prawo do swojego zdania i opinii. "Jeżeli natomiast reprezentuje organy samorządu adwokackiego, a szczególnie zajmuje stanowisko wiążące się z oceną innych adwokatów i ich działalności, a tak jest w przypadku mec. Sławomira Zdunka, musi posiadać szczególną legitymację samorządu i wymagany autorytet" - podkreśla Rada. Zdaniem Rady brak decyzji o odwołaniu adw. Sławomira Zdunka oznaczałby, że organy samorządu adwokackiego "obojętnie przechodzą wobec legitymizowania przez swoich członków niekonstytucyjnych i krzywdzących obywateli zmian w sądownictwie".
"Motywy podjętej decyzji mają charakter zasadniczy i pryncypialny, bo sprawa jest najwyższej wagi. Chodzi o obronę fundamentów trójpodziału władzy i państwa prawa. Inne reakcje w tej sytuacji byłyby nieadekwatne" - czytamy w komunikacie. Zaznaczono w nim również, że zdaniem ORA w Warszawie próby traktowania stanowisk organów warszawskiego samorządu adwokackiego jako form nacisku są "sposobem kwestionowania ich kompetencji i obowiązku do oceny zachowania adwokatów reprezentujących samorząd".
Zdunek jest kandydatem do Sądu Najwyższego, do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Po swoim przesłuchaniu przed KRS mówił dziennikarzom, że rozmowa miała "charakter merytoryczny" i nie było w niej podtekstów politycznych.
W czwartek rozpocznie się plenarne posiedzenie Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie oceny kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. Pierwsza część sesji będzie dotyczyła obsady Izby Dyscyplinarnej SN i Izby Karnej. Posiedzenie zaplanowane na 23, 24, 27 i 28 sierpnia odbędzie się poza porządkiem przyjętym przed wakacjami. Wstępnie planowano, by posiedzenie plenarne zwołać na początku września, ale jak podał w środę przewodniczący KRS Leszek Mazur, "praca zespołów dała podstawy do tego, żeby uznać, że kandydatury są już właściwie opracowane".