- Musimy odpowiedzieć sobie na takie podstawowe pytanie: jakiej Polski chcemy? - mówił Morawiecki. - Czy chcemy Polski sprawiedliwej dla wszystkich, czy pobłażliwej, tolerancyjnej dla występnych, bandytów, dla ludzi niedobrych, czy chcemy Polski, która jest zdecydowanie postępuje wobec ludzi ponad wszelką wątpliwość zawinili i to okrutnie zawinili, czy Polski pobłażliwej, Polski która przyzwala na niewłaściwe, skrajnie patologiczne często zachowania - pytał premier.
Stąd - jak mówił - propozycja, która rząd składa przez Sejmem. - Na Radzie Ministrów przyjęliśmy nowelizację Kodeksu Karnego, który odpowiada tym potrzebom, za którymi zawsze PiS się opowiadało. Bo trzeba to podkreślić z całą mocą, że PiS jest tą formacją polityczną, która zawsze starała się walczyć w imieniu słabszego, tego pokrzywdzonego, w imieniu ofiary, a nie być tolerancyjnym, pobłażliwym dla sprawców, czasami można powiedzieć oprawców, bo tak należy określił przede wszystkim to, co działo się wobec dzieci molestowanych, gdzie naruszana była wolność seksualna przez pedofilów - powiedział premier.
Podkreślił, że działania PiS doprowadziły, że "przez wysoką izbę przeszedł rejestr pedofilów". Dodał, że większość PO niestety nie głosowała za rejestrem pedofilów, tylko wstrzymała się od głosu.
Premier jednocześnie zaapelował do posłów, aby zagłosowali za zaostrzeniem kar, które zostały zaproponowane przez rząd. - Apeluję również do Koalicji Europejskiej - dodał szef rządu. - Apeluję o głosowanie według tego, co podpowiada wam sumienie, a nie według różnych partyjnych zaleceń - wskazał szef rządu. Według niego, zaostrzenie kar zmniejszy zakres patologii, które występują w społeczeństwie.
Według Morawieckiego dla wszystkich jest oczywiste, że PiS jest tą formacją, która od początku swojego powstania, od czasów Lecha Kaczyńskiego, zabiega o to, żeby "kary były adekwatne do przestępstwa, żeby nie można było dawać kar w zawieszeniu, bo jest to bardzo często urągające elementarnemu poczuciu sprawiedliwości w społeczeństwie".
Jak oświadczył, nie może być tak, że kary ws. ewidentnych przestępstw wobec wolności seksualnej dzieci, są zasądzane w zawieszeniu. Dodał, że należy podnieść kary, które - według niego - w Kodeksie karnym zostały określone "zbyt łagodnie". Chodzi m.in. o pornografię dziecięcą.
Premier nawiązał do filmu Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu". Ocenił, że "charakterystyczne" jest to, że część oprawców dzieci, o których była mowa w tym filmie okazało się być zarejestrowanych jako tajni współpracownicy Służby Bezpieczeństwa.
- Pytam dziś wysoką izbę, które formacje polityczne od samego początku opowiadały się za lustracją? Który obóz polityczny opowiedział się za dekomunizacją? - pytał szef rządu. Gdy część posłów zareagowała i na sali sejmowej zapanował gwar, premier dodał: Uderz w stół, a nożyce się odezwą, bo gdy do tej pory mówiłem, byliście państwo dość spokojni, ale najbardziej was zabolał, jak widzę, ten element, czyli przypomnienie komunistycznej przeszłości i dlatego hałasujecie. To jest bardzo ciekawe.
Morawiecki zaznaczył, że nie jest to element najważniejszy w przypadku debaty w kwestii pedofilii, ale - jak zaznaczył - przywołuje go, by pokazać "istotny element ideowości" jego formacji, która od dawna "domagała się lustracji i dekomunizacji". - Gdyby była ta lustracja, to moglibyśmy uniknąć szeregu tego typu przypadków, ponieważ ci ludzie nie mogliby być dłużej szantażowani przez prowadzących ich oficerów SB - podkreślił szef rządu.
Jak przekonywał, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zrobił więcej dla walki z pedofilią niż jego poprzednicy. Podkreślił, że tego zdania są też osoby z nieprzychylnego mu środowiska politycznego.
Według Morawieckiego przyszedł czas, by zadać "kilka fundamentalnych pytań". - Za jaką Polską z punktu widzenia aksjologii prawa karnego się opowiadamy? Za sprawiedliwą wobec wszystkich, wobec zwłaszcza słabszych, bezbronnych, wobec dzieci, czy za pobłażliwą wobec bandytów, wobec ohydnych występków, wobec haniebnych występków? PiS opowiada się za Polską zdecydowaną, nie za Polską pobłażliwą i tolerancyjna dla tak haniebnych występków jakimi są występki pedofilskie - oświadczył Morawiecki.
Zaapelował też o przyjęcie w trybie pilnym zaproponowanych przez rząd zmian.
Obszerny projekt reformy Kodeksu karnego został przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Rząd przyjął go we wtorek i jeszcze tego samego dnia trafił on do Sejmu. Jak wskazał resort, celem reformy jest "wzmocnienie ochrony prawnokarnej w zakresie czynów godzących w tak fundamentalne dobra prawne jak życie i zdrowie człowieka, wolność seksualna czy własność".
Zmiany zawarte w projekcie noweli, dotyczące walki z pedofilią zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat. Obecnie obowiązujące przepisy za zgwałcenie dziecka przewidują karę od 3 do 15 lat pozbawienia wolności, a jeżeli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem – od 5 do 15 lat. W myśl projektu MS, gwałcicielowi dziecka grozić będzie od 5 do 30 lat więzienia, a jeśli następstwem gwałtu będzie śmierć dziecka - kara dożywotniego pozbawienia wolności. Zmiany przewidują też podwyższenie kar za seksualne wykorzystanie dzieci. Dziś wynoszą one od 2 do 12 lat więzienia, a zgodnie z projektem mają być określone w wysokości od 2 do 15 lat.
W projekcie zaproponowano też, podwyższenie granicy wieku, z którą związana jest ochrona prawno-karna dzieci do 16 lat. Resort przekonuje, że obecna granica odpowiedzialności karnej za czyny pedofilskie jest w Polsce, jeśli chodzi o wiek ofiary, zarysowana zbyt nisko – do 15 roku życia i konieczne jest podwyższenie tej granicy.
Projekt noweli zakłada też, że zgwałcenie dziecka nie będzie podlegać przedawnieniu. Obecnie zgwałcenie dziecka poniżej lat 15 przedawnia się na ogólnych zasadach, czyli po upływie 20 latach od czasu popełnienia czynu, a jeżeli w tym czasie wszczęto postępowanie – po upływie lat 30.
Propozycja zmian przewiduje też wyeliminowanie kar w zawieszeniu w stosunku do sprawców brutalnych zbrodni pedofilskich. Wobec przestępcy, który zgwałci i zabije dziecko, sąd, wymierzając karę pozbawienia wolności, będzie mógł wyłączyć w ogóle możliwość uzyskania przez skazanego warunkowego zwolnienia z więzienia. Poszerzony zostanie zakres informacji ujawnianych w tzw. rejestrze pedofilów. Projekt przewiduje uzupełnienie rejestru o zawód wyuczony i wykonywany przez sprawcę w momencie popełnienia przestępstwa.