O zastosowaniu aresztu wobec podejrzanego poinformował PAP prokurator Bolesław Lendzion z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Dodał, że sąd w pełni podzielił argumentację prokuratora zawartą we wniosku o zastosowanie właśnie takiego środka zapobiegawczego wobec podejrzanego.
Jak przekazał we wtorek naczelnik Wydziału I Śledczego Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Mariusz Dąbkowski, podejrzany przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw.
Ciążą na nim dwa zarzuty. Zarzut zgwałcenia osoby małoletniej i zarzut jej przetrzymywania. W obu przypadkach prokurator przyjął, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem. 24-latkowi grozi od 5 do 15 lat więzienia.
Dąbkowski przekazał, że w przypadku rodziny pokrzywdzonej dziewczynki prokuratura miała także podejrzenia co do zaniedbań w sferze rodzicielskiej o czym został powiadomiony Sąd Rodzinny. Ten tymczasowo wyjął rodzeństwo (dziewczynkę i jej brata - PAP) z władzy rodzicielskiej matki i umieścił w innym miejscu.
We wtorek do gorzowskiej sprawy nawiązał minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
W tej sprawie jako prokurator generalny wydałem polecenie swojemu zastępcy panu prokuratorowi Sierakowi, by objął nadzorem to postępowanie oraz by rozważył zasadność zmiany kwalifikacji prawnej czynu w kierunku zabójstwa z zamiarem ewentualnym – powiedział na konferencji prasowej Ziobro.
Prokurator Dąbkowski pytany o taką możliwość powiedział, że zakładane są różne wersje śledcze i prokuratura nie wyklucza niczego. Dodał, że będzie również sprawdzać, czy podejrzany nie skrzywdził innych dzieci.
9-latkę policjanci znaleźli w niedzielę wieczorem w mieszkaniu w jednym z bloków na gorzowskim Zawarciu. Była skrępowana, zakneblowana i schowana w wersalce. Zatrzymany do sprawy 24-latek jest znajomym matki dziecka.
Śledczy ustalili, że w sobotę matka przekazała mu córkę pod opiekę, a kiedy w niedzielę chciała odebrać od niego dziecko, mężczyzna powiedział kobiecie, że dziewczynka oddaliła się podczas spaceru i nie może jej znaleźć.
W te tłumaczenia nie uwierzył 14-letni brat dziewczynki i w niedzielę około godz. 22 wraz ze starszym kolegą poszli do mieszkania wynajmowanego przez mężczyznę w jednym z bloków przy ul. Małopolskiej na gorzowskim Zawarciu. Nikt nie otworzył im drzwi, ale chłopcy usłyszeli dochodzące z wnętrza niepokojące odgłosy, toteż natychmiast wezwali policję.
Po wyważeniu drzwi przez strażaków policjanci znaleźli w mieszkaniu zamkniętą w wersalce 9-latkę. Dziecko było skrępowane i zakneblowane. Dziewczynka miała płytki oddech, pogotowie zabrało ją do szpitala.
Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania mężczyzny, pod którego opieka przebyło dziecko. Około godziny pierwszej w nocy policjanci na pobliskiej ulicy Śląskiej znaleźli 24-latka. Mężczyzna próbował uciekać, ale został szybko zatrzymany.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gorzowie.