Komentując porozumienie w Sygnałach Dnia minister zdrowia podkreślił, że jest to dobra inicjatywa, która pokazuje, że można rozmawiać ponad podziałami politycznymi.
Kierunek zmian w służbie zdrowia jest dobry, bo mówimy w tym pakcie o podniesieniu nakładów na służbę zdrowia do średniej unijnej w 2030 roku. Żadna z poprzednich formacji politycznych - PO, PSL nie zaproponowała podniesienia nakładów. My zaproponowaliśmy ustawowo. W związku z tym ten punkt postanowienia realizujemy - podkreślił Szumowski.
Kolejna kwestia, na którą zwrócił uwagę minister, to stworzenie Funduszu Opiekuńczego, czyli funduszu wspierającego osoby starsze, niesamodzielne z niepełnosprawnością, który faktycznie - jak zaznaczył - jest kontynuacją już istniejącego Funduszu Solidarnościowego. Przypomniał, że program wyborczy PiS uwzględnia opiekę senioralną, planując w każdym powiecie wprowadzenie domu dziennej opieki, a każdym szpitalu zakładu opieki długoterminowej.
Pytany, czy nie obawia się, że podnoszenie sukcesywnie płacy minimalnej do 4000 zł na koniec kolejnej kadencji zmniejszy widełki płacowe pomiędzy wysoko wyspecjalizowaną kadrą lekarską a kadrą medyczną niższego szczebla odparł, że w obecnej chwili średnie pensje lekarskie w publicznej służbie zdrowia "są daleko powyżej tej minimalnej płacy" i finansowo również tę grupę zawodową trzeba docenić.
Mam nadzieję, że ta minimalna płaca wzrośnie, dlatego, że ten personel nielekarski również zasługuje na to, by mieć wyższe wynagrodzenie. To są technicy, pomocnicy, opiekunowie, sekretarki medyczne. Lekarze chcą, by ich biurokratycznie odciążyć, to od tego właśnie jest ten personel niemedyczny - wyjaśnił Szumowski.