Rada Krajowa Zielonych obradowała w sobotę i w niedzielę. Podsumowała m.in. udział partii w kampanii wyborczej, a także debatowała o strategii partii w najbliższym czasie. Miała się jednocześnie wypowiedzieć, czy trójka posłów Zielonych, wybranych z list Koalicji Obywatelskiej pozostanie w klubie parlamentarnym KO, czy utworzy własne koło.
Zdecydowana większość rady opowiedziała się za działaniem w ramach Koalicji Obywatelskiej - poinformował na briefingu w przerwie obrad współprzewodniczący Zielonych Marek Kossakowski.
Przyznał, że podczas dyskusji były argumenty zarówno za kołem, jak i udziałem w klubie KO. Jestem przekonany, że decyzja którą podjęła Rada Krajowa będzie służyła rozwojowi partii Zielonych - zaznaczył Kossakowski.
Druga współprzewodnicząca Małgorzata Tracz poinformowała, że decyzja Rady Krajowej zapadła większością 12 głosów wobec dwóch przeciw, przy braku głosów wstrzymujących się.
Podejmując uchwałę, że przystępujemy do klubu parlamentarnego Koalicja Obywatelska pokazaliśmy, że potrafimy współpracować. W uchwale jest jednak zapis, że Rada Krajowa co najmniej raz na 12 miesięcy ma prawo dokonać rewizji decyzji, uwzględniając sytuację polityczną oraz interes Zielonych - mówiła Tracz.
Zieloni mają trzech posłów. To Małgorzata Tracz, Urszula Zielińska i Tomasz Aniśko. Kossakowski zaznaczył, że parlamentarzyści ci są już po konkretnych rozmowach na temat swojego udziału w pracach Sejmu. Tracz wyjaśniła, że Zielonym zależy np. by Aniśko znalazł się w komisji ochrony środowiska, Zielińska w komisji ds. energii i gospodarki morskiej, a ona sama chce zasiadać w komisji rolnictwa. Właśnie ta komisja, mówiła, zajmuje się bowiem takimi kwestiami jak zdrowa żywność, prawa zwierząt czy kryzys klimatyczny.