Profesor Balcerowicz nie ukrywa, że jest zwolennikiem wprowadzenia w Polsce podatku liniowego. "Nie można sensownie dyskutować o obniżce podatków bez reformowania strony wydatków" - zastrzega. Zdaniem Balcerowicza, drogą ku temu jest odebranie zasiłków ludziom zdolnym do pracy.

Reklama

"W Polsce za mało ludzi pracuje. I dlatego mamy wysokie wydatki socjalne, a w budżecie jest dziura. Trzeba sprawić, żeby w Polsce więcej się pracowało." - przekonuje Balcerowicz w rozmowie z dziennikarzami "Newsweeka" i radia RMF FM.

Czy Donald Tusk będzie miał odwagę stanąć przed obywatelami i powiedzieć im: "do roboty"? "Moje doświadczenie sygnalizuje, że Donald Tusk jest człowiekiem sprawy. I że rozumie to, co władza polityczna powinna, a czego nie powinna robić dla społeczeństwa" - odpowiada profesor.

Mniejszym zaufaniem były prezes NBP darzy wicepremiera Waldemara Pawlaka. "Czytam wywiady z Waldemarem Pawlakiem i one zastanawiają swoim zrozumieniem gospodarki, np. tego żeby unikać nadmiernych przepisów, żeby zdać się na dobrowolne porozumienia między ludźmi" - zauważa Balcerowicz. "To nazywamy rynkiem" - poucza Pawlaka.

"Jestem przekonany, że obecna ekipa rządowa powinna stanąć wobec społeczeństwa i powiedzieć, że chcemy lepiej żyć, możemy być drugą Irlandią" - kończy profesor Balcerowicz.