Nie wiemy, na jakim etapie epidemii jesteśmy. Krzywa zachorowań została zniekształcona, bo natknęliśmy się na barierę możliwości testowania i wykrywania wszystkich zakażeń. Nadal nie mamy wystarczająco wydolnej struktury laboratoryjnej – powiedział w TOK FM Andrzej Sośnierz.

Reklama

Według posła, w Polsce powinno przeprowadzać się dziennie około 80 tys. testów na koronawirusa.

Prawdziwa liczba zakażeń jest przed nami ukryta. To się okaże, jak w przyszłości będziemy przeprowadzali testy immunologiczne - powiedział.

W zbiorowościach, które się bada skrupulatnie, wykrywalność jest rzędu 15-20 proc. - tak jest w niektórych populacjach górników. To pokazuje, jak naprawdę ten wirus się rozsiał - zwracał uwagę poseł Porozumienia w TOK FM.

Mamy jedną z najgorszych krzywych przebiegu epidemii w Europie. Gorszą ma Białoruś, Rosja, Ukraina, nie najlepiej jest w Bułgarii. Nasz przebieg jest płaski i nie widać jego końca - ocenił.