Na konferencji prasowej w Sejmie polityk Konfederacji Marek Szewczyk ocenił, że prezydent Warszawy nie potrafi rozsądnie zarządzać budżetem Warszawy. To go ewidentnie przerasta - zaznaczył.

Reklama

Według niego, miasto przeznacza duże pieniądze m.in na promocję ideologii LGBT. To lekcje tolerancji w szkołach, to deklaracja LGBT plus, to tęczowy tramwaj - wyliczał.

Szewczyk przypomniał też nierozliczoną aferę reprywatyzacyjną. Ta afera nadal nie została wyjaśniona, nie została rozliczona. I to również jest zasługa prezydenta Warszawy - ocenił Szewczyk.

Polityk Konfederacji nawiązał również do sobotniej awarii w oczyszczalni "Czajka". Mamy rok i jeden dzień od poprzedniej awarii i już mamy kolejną awarię. Zasadniczo nie należy pytać się, czy będzie kolejna awaria, tylko kiedy, jeżeli tak będzie zarządzany ratusz - ironizował Szewczyk.

Jego zdaniem, Trzaskowski zaniechał też finansowania WOPR-u na Wiśle. Ja ironiczne stwierdzę, że rozumiem to, patrząc na to, co się dzieje z "Czajką", że z Wisły chce zrobić największe szambo w Polsce - powiedział Szewczyk.

Inny polityk Konfederacji Włodzimierz Skalik powiedział, że "to, co dzisiaj wypływa do Wisły, urasta do swego rodzaju symbolu dotychczasowych dokonań prezydenta Trzaskowskiego". Nie musieliśmy czekać do końca kadencji, by przeżywać właściwy moment do dokonania podsumowania tego, co udało się - w cudzysłowie - osiągnąć prezydentowi Trzaskowskiemu - powiedział Skalik.

Według niego, kolejna awaria w "Czajce" jest prezentem od Trzaskowskiego dla rządzących, który pozwala odwrócić uwagę od dużo ważniejszych problemów, o których powinniśmy rozmawiać w formie debaty publicznej.

Reklama

W sobotę doszło do awarii rurociągu przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Jak podały w niedzielę rano Wody Polskie, do rzeki po porannych opadach deszczu spływa ok. 8 tys. litrów nieczystości na sekundę – wcześniej było to ok. 3 tys. l/s.

To kolejna awaria układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka". Poprzednia miała miejsce rok temu.

Jak zapewnił w niedzielę Trzaskowski, władze Warszawy nie zlekceważyły żadnych zaleceń po poprzedniej awarii, a nad budową nowego systemu pracują od listopada 2019 r. Jak wskazał, nieznane są dokładne przyczyny obecnej awarii, ale wszystko wskazuje na to, że cały projekt rurociągu, jego wykonanie i być może materiały użyte do budowy były wadliwe. Ze wstępnych informacji wynika bowiem, że do awarii doszło na starym odcinku rur, a nie na tym, który w ubiegłym roku został wymieniony.