W czerwcu generał Polko poprowadził płatny wykład dla bankowców w podwarszawskim Ożarowie - ustalił DZIENNIK. Polko, niegdyś szef słynnej jednostki specjalnej GROM, uczył bankowców, jak należy dobierać współpracowników i przewodzić grupie. Na spotkaniu pokazywał kontrowersyjne slajdy. Jeden z nich miał tytuł: "Trzymanie się przeszłości może zniszczyć Firmę, ale kultywowanie tradycji może też ją wzmocnić".

Reklama

Negatywne skutki "trzymania się przeszłości" ilustrowała parodia reklamy słynnej firmy odzieżowej Benetton. Na zdjęciu widać trzy starsze panie w kolorowych moherowych beretach. Sam Polko tłumaczy, że jego kłopoty zaczęły się od nieprawdziwej informacji. "Poszła plotka, że podczas zajęć kazałem strzelać do "moherowych beretów", i ktoś o tym doniósł prezydentowi" - mówi DZIENNIKOWI generał.

O tym, że Polko zarabiał w prywatnej firmie, prezydent dowiedział się w zeszłym tygodniu. Lech Kaczyński wezwał ministra Władysława Stasiaka, szefa BBN i przełożonego generała, na dywanik. Stasiak tłumaczył prezydentowi, że nie miał pojęcia o dodatkowych zarobkach swego zastępcy.

"Prezydent poinformował mnie, że zastanowi się i w najbliższych dniach podejmie decyzję o przyszłości generała" - przyznaje DZIENNIKOWI minister Stasiak i zapowiada, że za karę obetnie premię Polce. "Udzieliłem generałowi ostrej reprymendy, na co dzień nie używam słów, które padły w czasie tej rozmowy" - dodaje Stasiak.

Reklama

Ale to nie koniec problemów znanego wojskowego. Drugą sprawą, która wywołała kontrowersje w Pałacu, jest występ Polki w telewizyjnym reality show "Fort Boyard", który TVP kręci we Francji. Wiceszef BBN ma tam popisywać się swoimi umiejętnościami obok Nataszy Urbańskiej, Anny Popek, Przemysława Salety i Conrado Moreno. Program, pokazywany już przez inne telewizje światowe, ma elementy szkoły przeżycia i przygodowych konkursów. Niewykluczone, że będziemy mieli okazję zobaczyć prezydenckiego urzędnika tarzającego się w błocie albo zjadającego żabę.

Show będzie hitem TVP już od września. Polko ma już doświadczenie w podobnych produkcjach - pod koniec 2004 r. prowadził w Polsacie reality show "Nieustraszeni". W "Nieustraszonych" Polko namawiał uczestników do jedzenia gałek ocznych owiec i siedzenia w pojemniku na śmieci pełnym larw i robaków.

Wiceszef prezydenckiego BBN w rozmowie z DZIENNIKIEM tłumaczy, że ma kłopoty finansowe i dlatego zdecydował się dorabiać poza Pałacem. Jest w trakcie rozwodu - majątek przepisał notarialnie na żonę i przez pewien czas nie miał gdzie mieszkać. Kolorowa prasa publikowała zdjęcia generała z nową partnerką, niedawno urodziło im się dziecko.

Reklama

Czy prezydent wybaczy generałowi? Może być to trudne. Lech Kaczyński jest w takich sprawach pryncypialny. Już na początku kadencji zabronił swoim urzędnikom zasiadania w radach nadzorczych. I zapowiedział im, że jeśli komuś się to nie podoba, to może iść do biznesu.

"Polko ma jedną szansę na sto, że nie zostanie zdymisjonowany" - mówi osoba z najbliższego otoczenia prezydenta. "Musiałby posypać sobie głowę popiołem i przyjść w worku pokutnym z przeprosinami".

Szef BBN Władysław Stasiak próbuje bronić swego podwładnego. - Trzeba położyć na szali zasługi i winy generała. Nie mam wątpliwości, że zasługi są znacznie większe - mówi DZIENNIKOWI