Gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 był Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych. - Może zdziwię pana i naszych odbiorców, ale ja przede wszystkim zgadzam się z panem prezydentem Rafałem Trzaskowskim, który powiedział, że żadna administracja państwowa na świecie nie była przygotowana na taką falę uchodźców - mówił Szefernaker.
Szefernaker odnosi się do słów dot. współpracy z zachodnimi sąsiadami:
Przypominał, że "w latach 2015-2016 do Europy przybył milion migrantów w dwa lata i wtedy mówiono o kryzysie europejskim". - Dzisiaj mamy jeden milion 740 tysięcy osób, które przeszły przez granicę tylko i wyłącznie ukraińsko-polską. Są jeszcze dodatkowi, którzy uciekli przez wiele innych granic. Żadna administracja sama nie byłaby w stanie przygotować się na taką falę migracji - dodał wiceminister.
"To nie jest czas na rywalizację, kto zrobił więcej"
Zaznaczył, że "to wszystko, co się wydarzyło, wielki międzynarodowy kapitał, który zbudowaliśmy, jest oparty o miliony osób, które bezinteresownie pomogły uchodźcom z Ukrainy". - W całej naszej wspólnocie, jaką jest Polska, każdy ma swoje zadania. Rząd koordynuje pewne kwestie, samorząd ma inne kwestie do koordynowania. Ale przede wszystkim tysiące wolontariuszy, którzy bezinteresownie podjęli działania. To nie jest czas na rywalizację, kto zrobił więcej. Trzeba dziękować wszystkim Polakom, którzy się w to zaangażowali. Dziękuję - powiedział gość TVN24.
- Państwo ma pewne zadania, które realizuje, ale taka opieka, na taką skalę, nie byłaby możliwa, gdyby nie organizacje pozarządowe i wolontariusze, którzy 24 godziny na dobę pracują - przyznał.
Podkreślił jednak, że "rozwiązania na kolejne tygodnie muszą być już rozwiązaniami systemowymi". - Nie można polegać tylko na tym, że ludzie nadal będą wolontariuszami. Musimy w sposób systemowy to rozwiązać i to przygotowujemy - mówił Szefernaker.