Prezydent Ukrainy Wołodymr Zełenski i premier Denys Szmyhal spotkali się we wtorek w Kijowie z premierem Mateuszem Morawieckim, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim oraz premierami: Czech - Petrem Fialą i Słowenii - Janezen Janszą.
Po spotkaniu z władzami Ukrainy Kaczyński powiedział, że potrzebna jest misja pokojowa i humanitarna, przygotowana przez NATO i może inne organizacje, ale osłonięta zbrojnie i odbywająca się na terytorium Ukrainy.
Sikorski: To potencjalna wojna z Rosją
NATO za mojej pamięci nie organizowało żadnych misji pokojowych. To raczej ONZ i raczej za zgodą walczących stron, wtedy, kiedy już jest rozejm. To chyba trzeba interpretować jako po prostu wkroczenie wojsk NATO na Ukrainę. Uzbrojonych - mówi (Kaczyński). Czyli zdolnych do walki z Rosją - stwierdził Radosław Sikorski w Polsat News.
Gdyby on to ogłaszał w imieniu NATO w Kijowie, to byłaby duża rzecz. A proponuje coś, czego z nikim nie uzgodnił, to bardziej robi sobie PR. Zrozummy co to by oznaczało. Wprowadzenie wojsk NATO lub innych na Ukrainę, wbrew, bez uzgodnienia z walczącymi stronami, to jest potencjalna wojna z Rosją - mówił polityk.
Europa Zachodnia jest sceptyczna i tchórzliwa i właśnie dlatego trzeba z nią rozmawiać, żeby odpór Putinowi dawała cała Europa, a nie tylko nasza flanka - ocenił Sikorski.
Sikorski o końcu wojny
Wydaje mi się, że jesteśmy stosunkowo blisko tego momentu, tym bardziej jeśli na front po stronie ukraińskiej dotarłby sprzęt finansowany ostatnimi decyzjami kongresu, 3,6 mld dolarów i te nowe drony, które okazują się bardzo skuteczne przeciwko czołgom. Jeszcze 100, 200 czołgów i generałowie rosyjscy mogą uznać, że to jest nie do wygrania - powiedział.