To nasze ulubione miejsce w Kijowie, często tu przychodziliśmy, ale od kiedy jest wojna, nie jest łatwo tu dojechać. Zostały tylko dwa kursy dziennie naszego autobusu - mówi rozmówczyni Zbigniewa Parafianowicza, korespondenta "Dziennika Gazety Prawnje" w Kijowie. Ci państwo mieszkają w prawobrzeżnej części Kijowa, jak mówi Pani „na zachód w kierunku Lwowa i Europy”. Jadą autobusem a potem jeszcze kawałek pieszo, by choć chwilkę spędzić na Majdanie.
Zostali w Kijowie i nie zamierzają stąd wyjeżdżać. - Skoro wy, cudzoziemcy nie boicie się tu być, gdy w każdej chwili może spaść pocisk, to dla nas to tym bardziej oczywiste. Jesteśmy Ukraińcami. To nasza ziemia, to nasza ojczyzna. Jestem wam wdzięczna, że nie boicie się do nas przyjeżdżać.
Posłuchajcie...