Byłem na uroczystościach w kościele św. Jakuba w Tolkmicku. Przy wyjściu z kościoła spotkałem młodego mężczyznę, który wygarnął mi słowami "wszyscy będziecie siedzieć" - zrelacjonował w Polsat News jeden z liderów Solidarnej Polski.

Reklama

Według członka Zjednoczonej Prawicy, to "napięta atmosfera polityczna w kraju" powoduje, że dochodzi do takich sytuacji. - Ale to nie czas i miejsce i jest to powód do niepokoju - podkreślił Cymański.

Marek Sawicki z PSL stwierdził, że "mimo tej ostrej polemiki pomiędzy środowiskiem "POPiSu" w Polsce, to Polacy są mądrzejsi i raczej do osobistych rozliczeń międzyludzkich nie dojdzie". - Natomiast od ponad 30 lat źle się dzieje. Wiele afer o których bardzo mocno publicznie mówimy i podnosimy je, to nie ma de facto rozliczenia, bo ani prokuratura ani sądy się tym nie zajmują - podkreślił członek Koalicji Polskiej.

Reklama

Może na palcach jednej ręki byśmy wyliczyli polityków, którzy za przestępstwa gospodarcze, za przekroczenia zostali skazani - wyliczał Sawicki.

Na słowa, że Polacy uważają, że "wszyscy są jedną bandą", Sawicki powiedział, że "nie używałby tego języka". - Ja jestem zwolennikiem tego, żeby prokuratura działała transparentnie i rzeczywiście Ci, którzy dopuścili się złamania prawa i nadużyć, zęby byli solidnie za to ukarani - zaznaczył.