Cymański już po operacji

Wracam do zdrowia, dochodzę do siebie, cieszę się, że mam to za sobą. Wycięli mi nowotwór. Operacja trwała kilka godzin, czekam jeszcze na badania i dziękuję Bogu, że wszystko się udało. Przy okazji apeluję do ludzi, żeby się badali – mówił w rozmowie z "Super Expressem" poseł Tadeusz Cymański.

Reklama

Początkowo operacja była zaplanowana na początek kwietnia, ale przez pandemię, lekarze musieli przełożyć zabieg.

Czekam na wyniki pooperacyjne. Kilka miesięcy temu miałem biopsję robioną, a teraz badanie na bazie komórek tego nowotworu. Czekam z pewnymi nadziejami, że może wyniki nie będą takie złe. Nie mogę jeszcze dobrze jeść, muszę stosować płynną dietę, mam jeszcze bolesność, ale to wszystko przejdzie. Zobaczymy, co będzie dalej. Nie chcę mówić o szczegółach, bo pojawiają się głosy, że to temat tabu. Ale powiem jedno: ludzie powinni robić badania. Ludzie starsi, jak ja, powinni robić badania. Warto zrobić np. usg klatki piersiowej, bo w zależności od wielkości wykrytego nowotworu są różne rokowania. Najważniejsze to badać i sprawdzać. Jeśli jest nowotwór pożarem, to łatwiej go zgasić, gdy jeszcze nie bucha. Ogień w zarodku można usunąć jedną chemią lub jednym wycięciem. A gdy pożar szaleje, zajęte są węzły chłonne i inne rzeczy - stwierdził w rozmowie z "SE" Tadeusz Cymański.