Krytyka pod adresem Lambrecht narasta nawet w koalicji rządowej. Pod koniec tygodnia minister obrony zaskoczyła resort finansów prośbą o większe fundusze na zakup amunicji. "W upublicznionym piśmie ministerstwo (finansów) poinformowało panią minister, że jej resortowi nie brakuje środków, a ona nie radzi sobie z własnymi zadaniami” – przypomina RND.

Reklama

"O ile w pierwszych tygodniach i miesiącach urzędowania Lambrecht krytyka płynęła z zewnątrz (..) a minister zarzucano nieznajomość stopni wojskowych i systemów uzbrojenia, to teraz narastają ogólne wątpliwości co do jej kwalifikacji jako ministra” – dodaje portal.

Lambrecht będzie musiała stawić czoło kolejnym zarzutom na budżetowym spotkaniu kryzysowym w Bundestagu w najbliższy poniedziałek. Parlamentarzyści zarzucają jej m.in. zbyt późne poinformowanie o problemach z zakupem myśliwców F-35. „Do czasu przybycia myśliwców odpowiedzialni za to (opóźnienie) urzędnicy przejdą na emeryturę. (…) Oczekuję od ministerstwa wyczerpujących informacji o tym, jak zamierza opanować ryzyko. Czynione są już próby zrzucenia odpowiedzialności” – stwierdził deputowany SPD Andreas Schwarz.

Polski wątek

Reklama

Irytację w kraju i za granicą wywołała dodatkowo propozycja Lambrecht dotycząca planów zaoferowania Polsce systemów Patriot. Byłam zaskoczona, gdy z mediów dowiedziałam się o ofercie Niemiec dostarczenia Polsce systemów obrony przeciwrakietowej Patriot – powiedziała Sara Nanni, rzeczniczka Zielonych w Bundestagu ds. polityki obronnej. Jak wyjaśniła, „Niemcy nie dysponują obecnie tym systemem w dużych ilościach; pociski obronne są już albo ustawione, albo rozplanowane”.

Jak podkreśliła gazeta „Bild am Sonntag”, oferta złożona przez minister obrony „nie została również dobrze przyjęta w Polsce, gdzie mówiono, że Niemcy powinny raczej zbudować systemy obronne na Ukrainie”. "Kijów potrzebuje systemów obronnych, co w zeszłym tygodniu Ukraina dała jasno do zrozumienia na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO” – przypomina RND.

Jeśli chodzi o braki amunicji, to pełnomocnik rządu ds. sił zbrojnych Eva Hoegl wezwała do opracowania wieloletniego planu, skoordynowanego z przemysłem. Skrytykowała fakt, że szeroko zakrojone zakupy pocisków artyleryjskich, rakiet i amunicji innego rodzaju nie zostały uwzględnione w ramach opiewającego na 100 mld euro specjalnego funduszu na wyposażenie sił zbrojnych.

"Coraz więcej posłów z koalicji rządowej używa w stosunku do działań ministerstwa obrony sformułowania +zaskoczenie+, co jest chyba dyplomatycznym sposób na opisanie ich oszołomienia” – podsumowuje RND.