Nie mam żadnego kaca czy poczucia błędu. Z dużym przekonaniem głosowałem tak, jak głosowałem. Ta sprawa dopiero się otworzyła: jest Senat, zamieszanie w PiS, list Ziobry do prezydenta – ocenił wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej. Nie chciałem głosować razem z Ziobrą. Mówię o sobie i PO. Zobaczymy na koniec, jak wyborcy to ocenią – komentuje polityk.

Reklama

Siemoniak: Słowa Hołowni uważam za zbędne

Tomasz Siemoniak zaznacza, że 7 lat uczestniczy w walce o praworządność i demokrację, angażuje się, jeździ, wypowiada się, tak więc "oceniające" słowa Hołowni uważa "za zbędne". Ja nie widzę w tym sprawy, która wywoła wielki kryzys polityczny. Zwłaszcza, że mamy Senat i poprawki. Uważam, że mamy rację, podjęliśmy właściwą decyzję. Biorąc pod uwagę wszystkie argumenty – idziemy dobrą drogą i da się to wytłumaczyć – stwierdził wiceprzewodniczący PO.

Dodał, że tak samo głosowali ludowcy i Lewica. To nie jest tak, że my tu jesteśmy sami na placu boju jako KO. Trzeba więcej ze sobą gadać i mniej oceniać siebie nawzajem – apeluje polityk. Dopytywany o Lecha Wałęsę, który - jak twierdzi - kończy z sympatyzowaniem z Platformą właśnie przez głosowanie ws. ustawy o SN, Tomasz Siemoniak odpowiada, że "gdy prezydent Lech Wałęsa zastanowi się głębiej, to inaczej spojrzy na tę sytuację".

Reklama

Wiceszef PO pochwalił Morawieckiego

Na pytanie, czy ma szacunek do Mateusza Morawieckiego za budowę koalicji na rzecz przekazania Leopardów Ukraińcom, polityk opozycji stwierdził: Tak. Popieram te działania. Nie należy się okładać maczugami w każdej ze spraw. Za rzeczywiste, dobre działania zawsze pochwalę i podziękuję. Ukraina potrzebuje więcej broni i trzeba stawać na głowie, by ją miała – wyznał były minister obrony narodowej.

Reklama

Podkreślił, że decyzja Niemiec w tej sprawie zapadnie jeszcze w tym tygodniu. Sądzę, że dymisja niemieckiej minister obrony to przesilenie polityki lawirowania. Kanclerz uznaje, że nie da się tak dalej – mówi gość radia. Siemoniak zaznacza, że "niemiecka opinia publiczna jest bardzo wrażliwa na zbrodnie, krzywdę".