Dobrze, że premier nie użył słów "biała rasa". Morawiecki wie doskonale - dziś chce zrobić politykę na uchodźcach, by wygrać wybory. Wariant węgierski jest mu na rękę. Wywołać konflikt, wygrać konflikt, wygrać wybory. Polacy nie dadzą się nabrać. Jak będzie trzeba, to będę jeździł z moimi wyborcami na granicę - oznajmił Gawkowski, komentując słowa premiera, który zamiar organizacji referendum uzasadniał tym, "aby Polacy w sprawie nielegalnej migracji mogli się wypowiedzieć, kto ma być panem w danym państwie".

Reklama

Twarde "nie" dla głupoty

Dlaczego Lewica nie weźmie udziału w spotkaniu u premiera ws. relokacji migrantów.

Reklama

Mówimy twarde "nie" dla głupoty. Premier Morawiecki zaprasza na spotkania w sprawach, które nie mają znaczenia, bo się nie toczą. Będzie jedynie dzielił społeczeństwo. PiS-owi chodzi tylko o jedno - wojnę polsko-polską - zauważył polityk Lewicy.

Komisja Europejska dyskutuje, a premier Polski dezerteruje. Zamiast stworzyć koalicję czterech państw, która da szansę, zaproponuje pieniądze za miliony uchodźców z Ukrainy, tworzy wojnę. Czesi też mogli się zastanawiać. Grają w grze europejskiej i będą dostawać pieniądze za to, że Ukraińcy do nich przyjeżdżali, a Polacy nie. To pokazuje, że premier ma złe intencje. Nie będziemy brali udziału w ustawce politycznej, która ma szczuć człowieka na człowieka - dodał Gawkowski.

Wyborcza agenda PiS

Spójrzmy na agendę PiS z ostatnich kilku miesięcy. Miała być sprawa Jana Pawła II - nie udało się. Później nakręcali spoty o Auschwitz i wszystko się wykoleiło. Potem próbowali mówić "pieniądze z Unii, zła Europa" - nie wyszło. Wcześniej mówili o pieniądzach od Niemców z reparacji - też się nie udało. PiS próbuje naprawić swoją kampanię wyborczą zmianami, które wywołują w Polakach negatywne emocje. Te osiem lat nauczyło obywateli, że robią to z premedytacją - ocenił poseł.

PiS to hipokryci. Przez lata straszyli migrantami, a Polacy i tak ich przyjmowali - czy to do domu czy do pracy. Nikt się w Polsce uchodźców nie boi, jeżeli się nimi nie straszy. Korzystają na tym chociażby przedsiębiorcy. Polski biznes mówi, że brakuje rąk do pracy. Opowiadanie dziś, że polityka migracyjna to szambo i używanie nastroju ksenofobicznego, nie mieści mi się w głowie. Lewica będzie takie chamskie odzywki krytykowała - zapowiedział.

Kontrowersyjny spot Tuska

Nie podobało mi się wystąpienie Donalda Tuska. Ale pokażę też perspektywę - z tych tematów korzystają nie tylko PiS i Tusk. Robi to też Konfederacja. PiS z premedytacją wykorzystuje je do stworzenia przesilenia. To obrzydliwe dla osób, które przyjechały do Polski i budują tu krajowe PKB - stwierdził Gawkowski.