Od początku tygodnia PiS dziennie ujawnia po jednej propozycji ze swojego programu, który całościowo ma pokazać w weekend. Szczegóły kolejnych propozycji trzymane są w ścisłej tajemnicy. Jak jednak wynika z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej", w środę kolejna propozycja PiS może być skierowana do rolników, a kolejnego dnia - do przedsiębiorców. - Mamy dobrze przebadane grupy, w których mogą być nasi potencjalni wyborcy. To do nich celowane są nasze propozycje - słyszymy od osoby z rządu.

Reklama

Jednym z elementów programu wyborczego PiS ma być także oferta dla przedsiębiorczych kobiet. Wart ok. 1 mld zł program PiS zapowiedział już kilka miesięcy temu (pisaliśmy o nim jako pierwsi w DGP), ale jego inauguracja się opóźniła i postanowiono włączyć go do nowego programu wyborczego partii, którego premiera ma się odbyć w sobotę na konwencji w Końskich.

"Przyjazne osiedle", smaczniejsze jedzenie szpitalne…

W poniedziałek PiS wyszedł z pomysłem “Przyjazne osiedle”, ma to być program rewitalizacji i termomodernizacji osiedli z wielkiej płyty. Jak mówi DGP minister rozwoju Waldemar Buda, zakłada on, że do istniejącego Funduszu Termomodernizacji dodany zostanie miliard złotych rocznie i to z tej puli finansowany będzie program. Ze specjalnego programu będą mogły z niego korzystać spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe, poziom dofinansowania inwestycji z tego funduszu będzie mógł wynieść 80 proc. Pieniądze mają być przeznaczone np. na dobudowanie wind do istniejących budynków, remonty parkingów czy osiedlowych ulic oraz termomodernizację.

Reklama

"Propozycja, o której wszyscy mówią"

Z kolei we wtorek PiS wyszedł z propozycją dotyczącą poprawienia jakości posiłków podawanych w szpitalach. Z naszych rozmów wynika, że koszt tej propozycji wyceniany jest na ok. 200 mln zł (jako dodatkowe dofinansowanie NFZ). - Nie jest to, jak widać, jakiś wielki koszt, a mimo to jest to propozycja, o której wszyscy mówią - przekonuje rozmówca z rządu.

PiS, ujawniając dzień po dniu kolejne propozycje programowe, chce zarządzić kampanijną agendą. I to mimo że najnowsze propozycje nie są już tak kosztowne jak pierwsze trzy, przedstawione po tzw. programowym ulu (800 plus, darmowe autostrady państwowe i darmowe leki dla młodzieży i seniorów). Podobny manewr zastosowano z pytaniami referendalnymi. - Pomijając już treść pytań, które są, jakie są, efekt ujawniania ich dzień po dniu był taki, że przez dwa tygodnie dyskutowano głównie o referendum. Widząc, jak to “zażarło”, zapadła decyzja o przesunięciu konwencji programowej - opowiada kolejny rządowy rozmówca.

Z kolei KO szykuje także na sobotę własną konwencję, ma na niej pokazać 100 konkretów na pierwsze sto dni rządów opozycyjnego rządu. Jednocześnie Donald Tusk kontynuuje objazd po kraju.