Telewizja Publiczna i media narodowe zobowiązane są do bezstronności. Jeżeli pracownicy (TVP – red.) w taki, a nie inny sposób - bez właściwie żadnych zahamowań - pokazują swoją stronniczość w kampanii, to jest dowód stronniczości - ocenił prof. Michał Wenzel z Uniwersytetu SWPS.
Dodał, że "dowodzi to daleko posuniętej nerwowości przedstawicieli tych mediów". Tak bezpośrednio można by to skomentować - wskazał.
Udział Kołodziejaczka. Ekspert: Spójrzmy na to szerzej
Prof. Michał Wenzel zwrócił uwagę na udział w tym wydarzeniu lidera Agrouni Michała Kołodziejczka. Chciałbym zwrócić uwagę na coś innego. Udział lidera Agrouni w tym wydarzeniu mógł szczególnie zaniepokoić przedstawicieli władzy - wskazał.
Spójrzmy na to szerzej. Obóz władzy zaniepokojony jest tym, że KO zapuszcza korzenie na wsi w środowiskach wiejskich, rolniczych, o czym świadczy aktywny udział Michała Kołodziejczaka w kampanii. Wieś i rolnicy byli przez ostatnich kilka cyklów grupą w większości popierającą PiS i bardzo trudno będzie wygrać PiS-owi kolejne wybory, jeśli ta tendencja się nie utrzyma - podkreślił.
Podkreślił, że "stąd to zaniepokojenie" władzy. To już nie jest tak, że wielkie miasta to KO a wieś to PiS i jest jakaś równowaga. Tylko, że KO prowadzi aktywne działania, które rozszerzają bazę wyborczą. To budzi zaniepokojenie szeroko rozumianego obozu rządowego - ocenił prof. Wenzel.
Prof. Wenzel o zapowiedziach Tuska: Nic nie będzie takie samo
Dopytywany o to, czy to oznacza, że w szeregachPrawa i Sprawiedliwości robi się nerwowo, odpowiedział: Wydaje mi się, że udział Kołodziejczaka na listach KO to zasadniczo nowy element. Oznacza powiększenie bazy wyborczej KO.
Ekspert odniósł się też do zapowiedzi Donalda Tuska dot. przyszłości TVP. Za wcześnie jest by mówić, jak będzie wyglądać TVP po zmianach politycznych. Bo nie wiemy jak się ukształtuje koalicja powyborcza - wskazał ekspert.
Nawet jeśli Koalicja Obywatelska wygra wybory nie będzie rządzić sama. Nie wiemy, jaki będzie model mediów publicznych. Nic nie będzie takie samo. Bo nawet jeśli PiS wygra wybory to nie będzie rządzić samodzielnie. Koalicjant prawdopodobnie też będzie chciał zmian - skomentował prof. Michał Wenzel.