Poseł Waldemar Buda dostał wezwanie do zaprzestania naruszania moich dóbr osobistych. Ma kilka dni na przeproszenie, albo wyjaśni mi kwestię nazwania mnie "Rywinem w spódnicy" w sądzie - poinformowała w Sejmie posłanka Polski 2050-TD Paulina Hennig-Kloska. W odpowiedzi Buda nazwał ją "Rywinem w spodniach".
"Lobbyści kręcą się wokół was"
Sprawa dotyczy prac nad projektem, który 28 listopada wniosła do Sejmu grupa posłów Polska 2050-TD i KO. Dotyczył on nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., zawierał także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Projekt miał umożliwić budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba byłoby analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Projekt spotkał się z krytyka polityków PiS. Ostatecznie w ustawie pozostały tylko przepisy dotyczące mrożenia cen prądu.
Podczas pierwszego czytania projektu ustawy 6 grudnia Buda powiedział m.in. "pani poseł Paulina Hennig-Kloska to jest Rywin w spódnicy tej kadencji, Rywin w spódnicy". - Już widać, że każdej waszej ustawie trzeba się przyglądać słowo po słowie, bo lobbyści kręcą się wokół was i chcą swoje interesy załatwiać. Pani Hennig-Kloska uległa pierwsza, ale będą kolejne projekty. Trzeba będzie pilnować w czyim interesie działacie – akcentował Buda.
"Ma kilka dni na przeproszenie"
Przed czwartkowym głosowaniem w Sejmie w sprawie projektu posłanka Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że Buda dostał wezwanie do zaprzestania naruszania jej dóbr osobistych. - Ma kilka dni na przeproszenie albo wyjaśni mi kwestię nazwania mnie +Rywinem w spódnicy+ w sądzie. Będę dochodziła swoich praw, bo takie posiadam - podkreśliła.
Hennig-Kloska wezwała Budę m.in. do wygłoszenia z mównicy sejmowej oświadczenia, że podawane przez niego informacje były nierzetelne i niesprawdzone oraz przeprosi ją za nazwanie jej "Rywinem w spódnicy". Posłanka chce także by poseł zwołał konferencję prasową, na której powtórzy oświadczenie oraz przeprosiny. Wniosła tez m.in. o zapłatę 10 tys. zł na cel społeczny - Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Waldemar Buda do wezwanie skomentował w sobotę na platformie X. "Pani @hennigkloska próbuje zastraszać! To ruch rozpaczy!” – ocenił.
"Chcieliście przeprowadzić przez Sejm RP gruby lobbystyczny przekręt legislacyjny LexKloska! Nie udało się, bo myśmy to nagłośnili, a Polacy się wzburzyli!" - napisał poseł. Jego zdaniem "to był prosty mechanizm zastraszania ludzi". "Jak ktoś byłby niewygodny, to po sąsiedzku można mu inwestora ściągnąć, a jego wywłaszczyć. Jak mniej szkodliwy, to tylko wiatrak pod oknem postawić" - wskazał.
"Będziemy pilnować żeby nic podobnego przez Sejm RP nie przeszło! Kto zarobił na tej ustawie? Kto napisał te przepisy? W ilu spółkach energetycznych zasiada Pani były asystent? Czy w pisaniu ustawy uczestniczyły firmy bezpośrednio zainteresowane, które zostały zwolnione z opłaty solidarnościowej? O to będę pytał! Do zobaczenia w sądzie!" - oświadczył Buda.