Andrzej Stankiewicz, prowadzący program, miał trudności z Anną Zalewską, która nie tylko przerywała innym gościom, ale także ignorowała dziennikarza. Gdy Andrzej Szejna, wiceminister obrony z partii Lewica, próbował przejść do kolejnej części rozmowy i oddać głos, polityczka nie zważała na to i kontynuowała swoje wywody.
Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, pytany o sytuację rolników, stwierdził, że to problem odziedziczony po rządach PiS. Zapewniał, że starają się to zmienić, ale Anna Zalewska przerwała mu, mówiąc: Niestety, nie staracie się.
Andrzej Szejna porównał sytuację do budowycepa, mówiąc: To jest trochę jak budowa cepa. Nie każdy tym cepem potrafi się posługiwać. Ja akurat pochodzę z małej miejscowości i wiem, jak się nim posługiwać. Jeżeli chcemy zablokować napływ produktów rolnych, mówimy o zbożach, ale też produktach miękkich, to Polska sama tego skutecznie nie uczyni, bo one mogą potem wpływać przez inne kraje. O to zabiegamy w UE…, ale nie dokończył myśli, ponieważ Anna Zalewska znów mu przerwała.
Nieformalne rozmowy z szefową KE
Andrzej Stankiewicz dopytał, czy wiceminister może potwierdzić, że toczą się nieformalne negocjacje między Polską a szefową Komisji Europejskiej, Ursulą von der Leyen, żeby część Zielonego Ładu w naszym kraju nie obowiązywała. Andrzej Szejna potwierdził to, mówiąc: Tak, dokładnie tak się dzieje. Chodzi zarówno o Zielony Ład, jak i napływ produktów powodujący zakłócenia na rynku wewnętrznym jednego lub większości krajów. Tak jak udało nam się odblokować 600 mld zł. Jednak ponownie spotkał się z kontrą ze strony Anny Zalewskiej, która wtrąciła: Na razie 6 mld [euro – red.], proszę nie opowiadać takich historii.
Lubnauer oburzona
W dalszym ciągu Anna Zalewska przerywała wiceministrowi, a później Katarzynie Lubnauer z KO. Polityczka KO zirytowana tym zachowaniem zwróciła się do prowadzącego: Czy pan redaktor jest w stanie powstrzymać w jakikolwiek sposób panią Zalewską?