Sejm przyjął w ubiegły piątek nowelę ustawy o KRS, której zasadnicze zapisy dotyczą wyboru sędziowskich członków tej Rady przez sędziów, a nie - jak to jest w przepisach od początków 2018 r. - przez Sejm. Teraz nowelizacją zajmie się Senat.
Tymczasem w ostatnich dniach na stronie KRS zamieszczono propozycję innego projektu nowelizacji przepisów o Radzie. Zgodnie z tą propozycją 15 sędziowskich członków KRS miałoby być wybieranych w wyborach powszechnych, przez ogół obywateli. Prawo zgłaszania kandydatów miałyby grupy co najmniej 25 sędziów.
"Przedstawiliśmy inny projekt"
Sędzia Pawełczyk-Woicka powiedziała, że "zespół w ramach Rady pracuje nad całościowym projektem ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, który rozwiązywałby kompleksowo różne problemy dostrzegane w pracach Rady". - Ponieważ została przedłożona nowelizacja dotycząca wyboru sędziowskich członków KRS, to my przedstawiliśmy jako propozycję inny projekt dotyczący sposobu wyboru sędziowskiej części KRS - poinformowała.
Jak wskazała, projekt zamieszczony na stronach KRS jest alternatywą wobec przedłożenia resortu sprawiedliwości. - Jest alternatywą wobec wyboru członków KRS wyłącznie przez sędziów. Zwracamy uwagę, że to nie może być jedyny model. A takiej dyskusji o kształcie i modelu KRS praktycznie nie było - oceniła przewodnicząca KRS.
Nasza propozycja zmierza do tego, aby naród, czyli suweren dokonywał wyboru. Zgodnie z konstytucją wszelka władza musi pochodzić od narodu, z wyborów bezpośrednich, bądź pośrednich. Zaproponowaliśmy bezpośrednie, skoro pośrednie spotykały się z taką szeroką krytyką i niechęcią środowiska sędziowskiego - mówiła sędzia Pawełczyk-Woicka.
"Powinna odbyć się normalna debata"
Zdaniem przewodniczącej KRS "powinna odbyć się normalna debata na temat modelu i kształtu KRS, w sposób spokojny, wyważony, z udziałem wszystkich środowisk". - Na pewno dyskusja nie jest zamknięta, bo były wypowiedzi prezydenta, że uchwalona w zeszłym tygodniu ustawa jest sprzeczna w sposób ewidentny z konstytucją i niedopracowana legislacyjnie, ponieważ m.in. skraca kadencję KRS i wyłącza z możliwości bycia wybranym jedną trzecią sędziów. To jest absolutnie niedopuszczalne. Można byłoby głosować wyłącznie na kandydatów koncesjonowanych - mówiła.
Prezydent musi na to zareagować i spodziewam się reakcji prezydenta, że podpis nie będzie złożony pod tą ustawą i chyba wszyscy też się tego spodziewają. Prezydent będzie postawiony w sytuacji braku wyboru, sam deklarował, że nie chce podziału sędziów na lepszych i gorszych. Odbieram to, jakby to była prowokacja wobec prezydenta, bo prezydent jest strażnikiem konstytucji. Jest to forma prowokacji, a nie rozwiązania problemu - zaznaczyła Pawełczyk-Woicka.
"Adam Bodnar nie jest w stanie czegoś takiego wprowadzić"
W zeszłym tygodniu podczas sejmowej debaty nad rozwiązaniami dotyczącymi KRS wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur mówił, że "pojawia się zarzut, że niekonstytucyjne jest wykluczenie udziału neosędziów w składzie przyszłej KRS". - Wadliwość statusu neosędziów czy sędziów powołanych z udziałem KRS ukształtowanej ustawą z 8 grudnia 2017 r. jest potwierdzona łącznie już w co najmniej kilkunastu orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, szeregu orzeczeń polskiego Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego. Kwestia ta nie budzi najmniejszych wątpliwości. Wiadomym jest, że ta przyszła KRS zgodna ze standardami konstytucyjnymi i międzynarodowymi będzie musiała dokonać walidacji powołań sędziów, które nastąpiły z udziałem nieprawidłowo ukształtowanej Krajowej Rady Sądownictwa - argumentował.
Powstała jakaś idea (...) powszechnych wyborów członków KRS. Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo ładnie, tylko że konstytucję mamy taką, jaką mamy, i choćby chciał minister Adam Bodnar, to nie jest w stanie czegoś takiego wprowadzić. Natomiast nie da się ukryć, że takie rozwiązanie powodowałoby konieczność kampanii wyborczej członków takiego organu, co nieuchronnie wiązałoby się tak naprawdę z jego upolitycznieniem - odnosił się wówczas wiceminister Mazur do propozycji zamieszczonej na stronie Rady.
Zapowiedzi prezydenta
Prezydent Andrzej Duda zapowiadał w zeszłym tygodniu w "DGP", że obecnie już uchwalona nowelizacja nie zyska jego akceptacji, m.in. dlatego, że różnicuje tzw. starych sędziów od tych z rekomendacji obecnej KRS. "Sędziowie otrzymali nominację od prezydenta RP, złożyli ślubowania i wszyscy mają równy status" - stwierdził Duda. Dodał też, że może dyskutować o zmianach w prawie, pod warunkiem, że rząd, w szczególności minister sprawiedliwości, będą przestrzegać prawa.
W odniesieniu do obecnej Krajowej Rady Sądownictwa, jeszcze w grudniu zeszłego roku w Sejmie podjęta została przedłożona przez posłów rządzącej koalicji uchwała stanowiąca, że trzy uchwały Sejmu z czasów, gdy rządziło PiS - z 6 marca 2018 r., 20 maja 2021 r. oraz 12 maja 2022 r. - ws. wyboru sędziowskich członków KRS zostały podjęte z rażącym naruszeniem Konstytucji RP. W uchwale Sejm wezwał sędziowskich członków KRS do niezwłocznego zaprzestania działalności w Radzie, gdyż ta podważa porządek konstytucyjny RP. Jeszcze tego samego dnia KRS, odnosząc się do tej uchwały, stwierdziła, że podważa ona "zaufanie do konstytucyjnych organów, godzi w porządek prawny i wbrew tytułowi inicjuje konflikt o znamionach kryzysu konstytucyjnego".