Ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa

Ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa przygotowana przez ministra Adama Bodnara odwraca reformę PiS, zgodnie z którą 15 sędziów wybierał Sejm, przywraca wybór przez środowisko sędziowskie. Różnicuje tzw. starych sędziów od tych z rekomendacji obecnej KRS. Ci drudzy są wykluczeni z prawa do kandydowania do KRS czy zgłaszania kandydatów.

Reklama

Ta ustawa nie zyska mojej akceptacji w tej postaci, ponieważ nie ma podstaw do różnicowania sędziów. Sędziowie otrzymali nominację od prezydenta RP, złożyli ślubowania i wszyscy mają równy status - mówi prezydent Andrzej Duda w rozmowie z DGP

Czy Andrzej Duda widzi "jakieś pole do porozumienia"? - Widzę, jeżeli pan Bodnar zacznie szanować status sędziów, którzy zostali powołani zgodnie z obowiązującymi przepisami, uchwalonymi w sposób zgodny z regułami demokracji przez parlamenty poprzednich kadencji. Pomijając to, co pan Bodnar dzisiaj robi w prokuraturze – a łamie ustawicznie prawo i wyciera sobie usta frazesami o praworządności i demokracji – ja nie mam z nim żadnych problemów z dyskusją o zmianach w prawie, pod warunkiem że rząd, w szczególności minister sprawiedliwości, będą przestrzegać prawa - mówi Duda.

Reset konstytucyjny

Zgodnie z obowiązującymi przepisami obecna większość parlamentarna będzie dokonywała wyboru kolejnych sędziów TK w naturalny sposób, zgodnie zobowiązującymi przepisami. A nie tak jak wczesną jesienią 2015 r., kiedy wybierali sędziów na zapas, co zresztą TK w poprzednich składach – wybranych jeszcze przed2015 r. – zakwestionował. To oni rozpoczęli proces niszczenia TK, tylko chcą dzisiaj o tym zapomnieć - odpowiada prezydent, zapytany, czy dopuszcza jakiekolwiek korekty instytucjonalne czy personalne.

Śmierć Damiana Sobola

Reklama

W mojej ocenie dzisiaj pan ambasador jest największym problemem dla Państwa Izrael w relacjach z Polską- stwierdza Andrzej Duda, odnosząc się do sprawy śmierci Polaka, Damiana Sobola w ataku izraelskiej armii.

Oczekujemy dokładnego śledztwa we współpracy z polską prokuraturą, które w szczegółach wyjaśni sprawę. Niezależnie od tego, jakie były przyczyny tego zdarzenia, Izrael powinien wypłacić odszkodowanie rodzinie naszego zabitego obywatela. Mam nadzieję, że izraelskie władze zachowają się w sposób odpowiedzialny, uczciwy i rzetelny - dodaje w rozmowie z DGP.

Odwołania amabsadorów

Andrzej Duda mówi, że ws. procedury odwołania 50 ambasadorów nie dotarły do niego żadne pisma. - Żadnej zgody nie udzieliłem. Poważnie traktuję politykę i interesy państwa polskiego. Nie są one związane z interesem partyjnym żadnego z ugrupowań. Zwyczajowo misja ambasadora trwa trzy‒cztery lata. I jeśli nie ma wyraźnej merytorycznej przyczyny, dla której należy dyplomatę wcześniej odwołać, tonie ma powodu, żeby zjeżdżał z placówki przed czasem. A jeśli są przesłanki merytoryczne, to można je zawsze przedyskutować. Powodem dymisji nie może być sama chęć odwołania. To także kwestia wiarygodności przed państwem, w którym ambasador działa. To delikatne kwestie, tym bardziej że ambasador to jest zupełnie inny status niż chargé d’affaires, który może go zastąpić - mówi prezydent.

Z konstytucyjnego punktu widzenia bez podpisu prezydenta żaden ambasador nie zostanie odwołany ani powołany - podkreśla Duda.

Na uwagę, że punkt ciężkości polityki zagranicznej spoczywa głównie na rządzie, więc to chyba on powinien mieć zasadnicze instrumenty do jej prowadzenia, w tym prawo do wskazywania ambasadora., Duda odpowiada, że konstytucja nie sprowadza roli prezydenta do biernego wykonawcy woli rządu. - Polityka zagraniczna jest obszarem współdziałania, prezydent również ją prowadzi. Nakaz współdziałania jest także skierowany do rządu. Jeżeli obecnej większości się wydaje, że po wygranych wyborach może wywrócić scenę polityczną do góry nogami i unieważnić wszystkie wybory, włącznie z prezydenckimi, to informuję, że w Pałacu Prezydenckim urzęduje Andrzej Duda, na którego zagłosowało 10,5 mln ludzi. Mam swoje zdanie na temat tego, jak powinny być prowadzone polskie sprawy - tłumaczy.

Całą rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą przeczytasz w artykule pod tytułem "Bez resetu w Trybunale Konstytucyjnym" autorstwa Grzegorza Osieckiego i Tomasza Żółciak w Dzienniku Gazecie Prawnej >>>