Gościem programu Jest Temat Dziennik.pl był Bartosz Rydliński, politolog z UKSW, współzałożyciel Centrum im. Ignacego Daszyńskiego. Tematem rozmowy były problemy polskiej lewicy.

Świętokrzyskie jak Kansas

W rozmowie pojawił się wątek województwa świętokrzyskiego, którego przypadek jest podobny do amerykańskiego stanu Kansas - niegdyś bastionu lewicy, dziś całkowicie uwiedzionego przez prawicową retorykę tożsamościową.

Reklama

-Lewica od momentu straty władzy w 2005 roku boryka się z problemem rozbratu z klasą ludową Widzimy to w województwach poprzemysłowych Polski południowo - wschodniej. W województwie świętokrzyskim lewica była potęgą, choćby w Starachowicach. Teraz potęgą jest tam Prawo i Sprawiedliwość - mówił dr Rydliński.

Porażka lewicy

Według Rydlińskigo jest to szczególnie dotkliwa klęska, gdyż jak wskazał: - Świętokrzyskie nie jest województwem szczególnie pobożnym, jak podkarpackie czy lubelskie, a jest to region w którym istniała tradycja socjalistyczno-komustyczna, jeśli chodzi o Rewolucję 1905 roku czy antyhitlerowską partyzantkę - powiedział badacz.

Dlaczego lewica zaczęła tracić poparcie w świętokrzyskim?

Dr Rydliński wskazał jako jedną z przyczyn bezwarunkowe i entuzjastyczne poparcie dla Unii Europejskiej, brak wyczucia nastrojów społecznych, opuszczenie przegranych transformacji ustrojowej i oparcie się na wielkomiejskiej klasie średniej.